Reklama
Reklama

Oficjalnie potwierdzono doniesienia w sprawie Filipa Gurłacza. Plotkowano o tym od dawna

Przed nami szósty odcinek "Kabaretu na żywo. Chyba Czesuaf", a w nim moc przezabawnych skeczy, doprawionych szczyptą doskonałego humoru fantazji dwóch wiodących kabaretów tej edycji,czyli "Kabaretu Chyba" i "Kabaretu Czesuaf". W programie również wizyta gościa specjalnego - Filipa Gurłacza. Drugi gość natomiast wyczaruje dla widzów widowisko pełne iluzji oraz magii i nie tylko. Oglądajcie "Kabaret na żywo. Chyba Czesuaf" w najbliższą sobotę o godzinie 19:55 tylko na antenie głównej Polsatu.

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

W programie zobaczymy wspaniałą kompilację premierowych skeczy takich jak  "Wielkanoc- student z Japonii", "Randka w ciemno"  , a także numery: "Wieś" i "Rodzice" w wykonaniu "Kabaretu Czesuaf" oraz  kolejną odsłonę skeczu pt. "Końcówka Andrzeja".

Tym razem na scenie pojawi się także gość specjalny, m.in. uczestnik 16. edycji "Tańca z gwiazdami" i gwiazdor występujący w serialu "Pierwsza miłość" Filip Gurłacz. Przystojnego aktora obejrzymy w skeczu pt. "Szpital- Casanova".

Reklama

Potwierdziły się doniesienia ws. Gurłacza. To nie były plotki

"Mój tata przez prawie całe życie był kabareciarzem w kabarecie DKD. To właśnie on przetarł mi trochę ten szlak. Osobiście poznałem część ekipy, z którą miałem zaszczyt teraz występować. Marylkę z „Kabaretu Jurki” podziwiałem jeszcze jako dziecko. To dla mnie  wyjątkowe doświadczenie także ze względu na to, że mój ojciec jest dla mnie autorytetem. Uważam też zawód kabareciarza za jeden z piękniejszych, bo daje ludziom uśmiech. W tych czasach jest to niemal niezbędne" - wyznał Filip Gurłacz. 

Aktor przyznał, że na planie czuł się wspaniale, bo ludzie są bardzo pogodni. Atmosfera za kulisami była doskonała: zero stresu i wszystko na totalnym luzie, zabawnie i sympatycznie.

"Śmiech, radość, pogoda ducha, to jedne z ważniejszych rzeczy jakie trzeba pielęgnować i mieć zawsze przy sobie. Jeżeli ktoś o tym chwilowo zapomniał to koniecznie musi obejrzeć „Kabaret na żywo”. Ten program daje możliwość przypomnienia sobie o tym, żeby tej pogody ducha nie tracić" - powiedział poważnie aktor, po czym dodał z humorem:

"Jeżeli komuś za mało śmiechu, patrząc na mnie, jak tańczę, to spróbuję go rozśmieszyć w inny sposób".

W najbliższym odcinku "Kabaretu na żywo. Chyba Czesuaf" wystąpi również artysta o zagadkowo brzmiącym pseudonimie. Pan Li, bo o nim mowa, to człowiek o niezwykłej osobowości, dla którego świat magii i iluzji nie ma tajemnic.

Tradycyjnie, "Koncert życzeń i zażaleń" poprowadzą liderzy obu kabaretów czyli Olga Łasak i Piotr „Guma” Gumulec.

Program można oglądać także na Polsat Box Go.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Edyta Herbuś rozpływa się nad Filipem Gurłaczem. "Aga ma szczęście"

Wyjawiła prawdę ws. Kaczorowskiej i Gurłacza. Jest tak, jak ludzie myśleli

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Filip Gurłacz | "Taniec z gwiazdami"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy