Ojciec Weroniki Rosati jest załamany! Marzy, by znów ją zobaczyć
Dariusz Rosati (74 l.) nie może doczekać się dnia, kiedy znów będzie mógł mieć obok siebie Weronikę Rosati (36 l.), wnuczkę Elizabeth (2 l.) i żonę Teresę (74 l.). Kobiety jego życia od kilku miesięcy przebywają w Stanach Zjednoczonych, gdyż wciąż nie mogą wrócić do Polski.
Weronika Rosati dzieli swoje życie pomiędzy Stany Zjednoczone a Polskę. Aktorka występuje zarówno w rodzimych produkcjach filmowych, jak i amerykańskich, więc na brak ofert nie może narzekać.
Gwiazda aktualnie przebywa w Los Angeles, gdzie od lutego mieszka razem ze swoją dwuletnią córeczką Elizabeth i mamą Teresą. Okazuje się jednak, że aktorka chciałby wrócić do Polski, gdyż w Stanach nie czuje się bezpiecznie.
Weronika tęskni również za swoim tatą, który już od pięciu miesięcy przebywa sam w domu. Co więc przeszkadza jej w powrocie?
Powodem, który uniemożliwia Rosati powrót do kraju, jest sytuacja związana z pandemią koronawirusa i lotami samolotowymi.
"Jest ciężko. LOT nie lata i rozglądamy się za innymi połączeniami. Żona wyjechała w lutym i od tamtej pory się nie widzieliśmy. Tęsknię już za nią, za Weroniką i za wnuczką. Na szczęście sytuacja z zamieszkami trochę się uspokaja i mam nadzieję, że na początku lipca wrócą. Cały czas czekam na moje kochane panie" - wyznał "Faktowi" ojciec aktorki, Dariusz Rosati.
Tata aktorki zdradził, że obawia się o swoją rodzinę, gdyż w Stanach liczba osób zarażonych koronawirusem wciąż wzrasta. Co więcej, zniesienie niektórych restrykcji spowodowało, że ludzie zaczęli zachowywać się tak, jakby groźnego wirusa nie było.
"Tam można już wychodzić na miasto, w restauracjach są limity osób, należy zajmować co trzeci stolik. Na ulicach i w miejscach publicznych trzeba nosić maseczki. Niestety z tego, co mówiła mi żona, dyscyplina jest tam kiepska" - opowiada "Faktowi" poruszony Rosati.
Sen z powiek do niedawna spędzała mu również sytuacja związana z licznymi zamieszkami w Stanach Zjednoczonych, które były spowodowane śmiercią George’a Floyda. Sama Weronika mówiła na InstaStories, że obawia się o bezpieczeństwo swoje i córki.
Gwiazda była spakowana i przygotowana na ewakuację, jednak na szczęście agresywne protesty i zamieszki ucichły.
"Niepokoję się o córkę, wnuczkę i żonę. Jednak jestem przekonany, że Weronika zachowuje się rozsądnie, stara się unikać miejsc, gdzie dochodzi do tych dzikich demonstracji. Mają wykupione bilety na samolot do Polski, ale połączenia ciągle są przekładane albo odwoływane. Jestem zmartwiony, ale cóż mogę zrobić. Nie mam na to wpływu" - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" ojciec aktorki.
Dariusz dodał, że jest w stałym kontakcie z rodziną. Dzięki telekonferencjom mogą codziennie się widzieć i ze sobą rozmawiać.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: