Ojciec Wojciecha Szczęsnego zabrał głos ws. syna. Takie ogłoszenie i to zaraz przed meczem
Maciej Szczęsny został zapytany o grę Wojciecha Szczęsnego. Ponieważ dla naszych polskich piłkarzy ostatnie (i najbliższe) tygodnie będą pełne emocji, wielu interesuje to, w jaki sposób dumny tata wspiera naszego zawodnika. Oto szczegóły.
Maciej Szczęsny lata temu był bramkarzem, przez co bardzo dobrze rozumie wyzwania swojego syna, Wojciecha Szczęsnego. Dumny tata nadal interesuje się piłką nożną i wspiera potomka. Został nawet ekspertem "Super Expressu", gdzie komentuje wyzwania Polski podczas Euro 2024.
Ludzie są bardzo zainteresowani ich rodzinnymi relacjami. Nic więc dziwnego, że były bramkarz w programie "Euro Express" usłyszał pytanie o emocje związane z grą syna. Choć niewielu się tego spodziewało, pan Maciej bardzo się otworzył.
"Jak mocno pan Maciej przeżywa takie mecze na turnieju mistrzowskim, widząc swojego syna na boisku? Ja jako zwykły kibic mocno się denerwuję" - dokładnie takie pytanie zadał jeden z widzów.
"Miewał taki czas w swojej karierze, kiedy niekoniecznie trenerzy tak w ciemno na niego stawiali. Kiedy dosyć łatwo było go - moim zdaniem za łatwo - obwiniać o puszczone gole czy o porażki. Taki najświeższy przykład z poprzedniego Euro, kiedy do dzisiaj niektórzy wypominają mu straconą bramkę ze Słowacją" - uzewnętrznił się tata Wojciecha.
Następnie podkreślił, że Wojciech jest doskonale przygotowany do wyzwań i na pewno da z siebie wszystko.
"Trzymam za niego kciuki i chciałbym, żeby: sobie, wszystkim kibicom, dziennikarzom, tym malkontentom, którzy mieli wyjątkową łatwość do zwalania na Wojtka wszelkich win, zamknął buzie. I żeby ci, którzy obrzucali go błotem, teraz chcieli go ozłocić. Żeby się przynajmniej zawstydzili, że tak źle o nim mówili, pisali lub choćby myśleli" - dodał.
Trzeba przyznać, że tak wspierający tata na pewno okaże się źródłem siły podczas sportowych wyzwań.
Osoby, które śledzą tegoroczne wyzwania piłkarzy, muszą mieć na uwadze, że niektóre wielkie nazwiska niedługo będą żegnać się z karierą. To samo dotyczy wspominanego Wojciecha.
Szczęsny udzielił ostatnio wywiadu dla kanału "Foot Truck", w którym odniósł się do pogłosek na temat zbliżającego się końca kariery.
"W wieku 36-37 lat będę odkrywał się już w nowej roli. Prędzej będę bronił magistra niż będę bramkarzem. Moje plany są takie, że podczas mundialu w 2026 roku nie będę już grał w piłkę. Kropka" - zapowiedział Wojciech.
Szczęsny przyznał jednak, że jest jedna jedyna ewentualność, która mogłaby sprawić, że rozważyłby pozostanie na boisku, niezależnie od swojego wieku.
"Wątpię, by była jakaś osoba na świecie, która mogłaby mnie przekonać do zmiany decyzji. Może jak wygramy Euro 2024" - zażartował.
Czytaj też:
Wojciech Szczęsny zaraz zostanie ojcem, a tu takie wieści. Nigdy nie poznał swojej siostry
Wojciech Szczęsny pochwalił się wysokością swojego majątku. Zaskoczenie to mało powiedziane
Wojciech Szczęsny jednak nie przejdzie na emeryturę? Bramkarz postawił ultimatum