Okrzyknięto go największą porażką "Rolnika". Tak potraktował partnerkę
W "Rolnik szuka żony" sytuacja bohaterów już się wyklarowała. Widzowie dowiedzieli się, które pary rozstały się jeszcze przed finałem, a między którymi uczucie kwitnie. Choć Sebastianowi od początku nie wróżono powodzenia, to jednak jego zachowani kolejny raz wywołało burzę. Na tym nie koniec, bo Sebastian liczy jeszcze, że to dla niego nie koniec szukania żony w programie.
"Rolnik szuka żony" już za tydzień się zakończy. W niedzielnym odcinku Rafał i Dominika snuli plany na przyszłość. Była mowa o wspólnym mieszkaniu, zaręczynach, a nawet o ślubie za najdalej dwa lata. Podobnie świetnie się układa między Marcinem i Anią. Oni są już pewni swoich uczuć, co zadeklarowali oboje przed kamerami, a sadownik nie zamierza zwlekać z oświadczynami. Niestety nie tak dobrze powiodło się pozostałym bohaterom. Agata spotkała się z Irkiem i para powiedziała sobie, że zostaną przyjaciółmi. Gorzej było o Wiktorii, która bardzo zawiodła się na Adamie. 23-latek, choć zapewniał o swoich uczuciach, to dość szybko zerwał z rolniczką. Najtrudniejsza zdarzenie spotkało Kasię, kandydatkę Sebastiana.
Sebastian z "Rolnik szuka żony" 11 wybrał spośród swoich kandydatek Kasię. Wcześniej zniechęcił pozostałe kandydatki, wywołując "ręcznikową aferę". Wydawało się, że para dość dobrze się dogaduje. Tymczasem 44-letni gospodarz postanowił zerwać relację z wybranką. Przed kamerami wyjaśniał:
"Po wyjeździe kamer zostaliśmy sami ja z Kasią. Spędziliśmy dwa dni. Mówiłem, żeby się czuła jak u siebie w domu. A po wyjeździe kamer gdzieś to wszystko zamilkło. Zauważyłem, że się nie odnalazła. No i postanowiłem, że już rewizyty nie będzie, nie będę zapoznawał się z jej rodziną. Z mojej strony nie ma sensu dalej to sztucznie utrzymywać. Wydaje mi się, że powinna to normalnie, spokojnie przyjąć, bo przecież żadnego związku nie stworzyliśmy".
Jak powiedział, tak też się stało i nie pojechał na rewizytę. Po dwóch tygodniach spotkał się z Kasią w parku i oznajmił jej, że nie nadawała się do życia na wsi, więc on nie widział sensu dalszych spotkań:
"Taką decyzję podjąłem, że nie ma sensu dalej się spotykać".
Kasia była dosyć poirytowana jego wyjaśnieniami. Powiedziała, że kiedy zniknęły kamery z domu Sebastiana, czuła się nieswojo, ale dlatego, że rolnik był wobec niej bardzo oschły. Poza tym po tylu emocjach w programie miała trochę gorsze samopoczucie.
"Widziałam jego oschłość i to mnie dystansowało. Wróciłam do domu, to odciął mnie totalnie. Dwa tygodnie nie odzywał się totalnie. Uważam, że bym się odnalazła. Chciałabym spokojniejszego życia. Lubię i umiem ciężko pracować. To jest bardzo ogólnikowe, że bym się nie odnalazła" - żaliła się przed kamerą Kasia. Dodała także, że Sebastian jest bardzo zablokowany, bo cały czas przeżywa porażkę poprzedniego związku, o którym opowiadał Marcie Manowskiej.
W rozmowie z Sebastianem Kasia była bardzo rozczarowana jego zachowaniem:
"Z jednej strony mnie wybrałeś, a po dwóch, trzech dniach po prostu... no nie wiem. Może miałeś jakieś oczekiwania, których nie spełniałam. Nadal nie rozumiem, dlaczego w ogóle mnie wybrałeś. Nie musiałeś tego robić! Myśmy to mówili na serio, a potem się odciąłeś. Ja musiałam się zadeklarować łącznie z mieszkaniem przed ślubem, a ty się nagle odcinasz. To jest mega nie w porządku".
Sebastian z kolei przyznał przed kamerą: "Oczekiwałem, że pomoże mi w domowych obowiązkach, a ona w ten weekend sam na sam nie umiała sobie znaleźć miejsca".
Para rozstała się i widać było, że Kasia nie jest zadowolona z wyjaśnień rolnika. On za to odchodził przekonany, że sprawa z jego strony jest idealnie zakończona. Co więcej, zadeklarował, że... zadzwoni do innej kandydatki, którą wcześniej odrzucił!
"Wracam do siebie na gospodarstwo. Ważne, że rozstaliśmy się w zgodzie. Żniwa tuż tuż. Zadzwonię do Patrycji. Powinna być miła rozmowa" - świadczył zadowolony bohater show "Rolnik szuka żony".
Widzowie nie zostawili na Sebastianie suchej nitki. Są zdania, że zachował się okropnie wobec Kasi. A już jego słowa o telefonie do Patrycji wywołała prawdziwą burzę w komentarzach.
- "Największa porażka tej edycji. Typowy narcyz obwinia Kasię";
- "A najlepiej jak powiedział, że po wyjeździe kamer myślał, że Kasia będzie się czuć jak u siebie i pomoże mu w pracach domowych tj. ugotuje, posprząta, wypierze i będzie miał darmową pomoc domową";
- "Czy ja dobrze słyszałam, że on zadzwoni do Patrycji?";
- "Sebastian to porażka tego programu. Od razu mógł wybrać Patrycję, a nie zawracał głowę Kasi. Ale z drugiej strony dla Kasi to dobrze, bo Sebastian nie nadaje się do związku. Niech siedzi sam i zwiąże się ze swoim gospodarstwem";
- "Nie odnalazłaby się? Fajnie, że chce decydować za nią... żałosne";
- "On za nią postanowił, że ona się nie nada i on sam za nią podjął decyzję, że ona nie chce. I on sam podjął decyzję, że ten związek nie ma sensu. I to on podjął decyzję, że to jest JEJ WINA" - czytamy w mediach społecznościowych.
A co wy sądzicie o postępowaniu Sebastiana?
Zobacz też:
Oświadczyny i rozstanie w "Rolniku" jeszcze przed finałem. Po nich nikt się nie spodziewał
Sebastian z "Rolnika" nie jest zadowolony. Widzowie nie dowierzają
Manowskiej drżał głos. Takiej metamorfozy w "Rolniku" jeszcze nie było
Afera w "Rolniku". Agata przebierała w kandydatach i się zaczęło
Manowska przecierała oczy w "Rolniku": "Takiego numeru nikt mi jeszcze nie wywinął"