Reklama
Reklama
Tylko u nas

Okupnik miała pecha na Eurowizji. Teraz komentuje udział Steczkowskiej [POMPONIK EXCLUSIVE]

Tatiana Okupnik i Justyna Steczkowska mają wiele wspólnego. Łączy je między innymi to, że obie nie lubią wspominać o swoich dawnych występach w Konkursie Eurowizji. I nie bez powodu. Teraz reporter Pomponika postanowił zapytać Okupnik, co sądzi o propozycji koleżanki z branży na tegoroczny koncert w Bazylei. Jej reakcja jest więcej niż wymowna.

Tatiana Okupnik i Justyna Steczkowska na Eurowizji

Reprezentanci Polski w Konkursie Eurowizji osiągali bardzo różne, często zaskakujące wyniki. Niektóre jednak miały wyjątkowego pecha i do tych z pewnością należą Tatiana Okupnik i Justyna Steczkowska.

Justyna w tym roku w Bazylei zaśpiewa na eurowizyjnej scenie dokładnie w 30. rocznicę swojego poprzedniego występu, który odbył się 13 maja 1995 roku. Artystka zaprezentowała wtedy utwór "Sama", lecz nie poszło jej najlepiej: zajęła 18. miejsce, zdobywając jedynie 15 punktów.

Reklama

Występ Okupnik i zespołu Blue Café, z piosenką "Love Song" odbył się w 2003 roku. Im poszło lepiej: uzyskali 27 punktów i 17. miejsce. Znacznie bardziej przykre było to, co wydarzyło się później. Polskie media nie szczędziły artystce słów krytyki, a w międzynarodowym, nieoficjalnym plebiscycie imienia Barbary Dex Tatiana zdobyła niechlubny tytuł drugiej najgorzej ubranej uczestniczki konkursu. Nie można się dziwić, że teraz trudno jej wracać wspomnieniami do tego okresu.

Tatiana Okupnik komentuje udział Justyny Steczkowskiej

Wczoraj odbył się finał programu "The Voice Senior". Na wydarzeniu obecny był nasz reporter Damian Glinka, który postanowił porozmawiać z Tatianą o Eurowizji. Zapytał ją, jak zareagowała na wiadomość, że w 2025 roku reprezentantką Polski na Eurowizję została właśnie Steczkowska.

"Dzisiaj gratulowałam Justynie. Miałyśmy szansę spotkać się w 'Pytaniu na śniadanie'. I co mogę powiedzieć? Cieszę się, że Justyna po 30 latach pojedzie tam znowu. Chciała, śpiewa 'Gaję'. Wiem, że będzie nas reprezentowała godnie i tyle. Więcej nic nie myślę. Ja wiem, że to jest gorący temat, ale ja naprawdę Eurowizji nie oglądam" - powiedziała z pełną szczerością.

Okupnik podkreśliła jednak, jakie zalety Justyny mogą jej zapewnić zwycięstwo. Na inne tematy nie była już tak rozmowna.

Tatiana Okupnik nie chce wracać do tematu Eurowizji

W mediach dużo szumu narobił teraz Michał Pańszczyk - artysta odpowiadający za reżyserię wielu wcześniejszych teledysków Steczkowskiej, a także całych jej tras koncertowych. Jak przeczytacie tutaj, bardzo krytycznie wypowiedział się o zespole, który obecnie współpracuje z Justyną, nie kryjąc w związku z tym obaw co do jej występu. Tatiana widzi sprawę w zupełnie inny sposób.

"Justyna jest genialną performerką. I wiem, że ona po prostu się sprawdzi. Ona jest gwiazdą pełną gębą - mam nadzieję, że się nie obrazi. Ona się urodziła z takim sznytem gwiazdorskim. I ja wiem, że ona dźwignie ten temat. I wokalnie, i scenicznie, i kostiumowo. W związku z czym życzę jej powodzenia" - wyznała Okupnik.

Tatiana nie chciała jednak rozmawiać ani o sposobie głosowania, ani nawet o samym utworze Steczkowskiej "Gaja". Na początku rozmowy zdradziła, że zupełnie nie toleruje zapachu kawy rozpuszczalnej - kiedy więc nasz reporter dopytał na koniec, czy sama chciałaby wrócić do Eurowizji, żartobliwie pogroziła mu palcem:

"Jak jeszcze raz zapytasz o Eurowizję, to zaparzę ci kawę rozpuszczalną" - rzuciła ze śmiechem.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Okupnik wspomina bolesną wpadkę: "To było straszne"

Wielkie poruszenie po preselekcjach Eurowizji. Internet wrze

Doda w szczerych słowach podsumowała Justynę Steczkowską

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Eurowizja" | Tatiana Okupnik | Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy