Ola Kwaśniewska w szoku po śmierci Wodeckiego! Opowiedziała niesamowitą historię!
Aleksandra Kwaśniewska (36 l.) nie może uwierzyć w to, co się stało. Śmierć Zbigniewa Wodeckiego (+67 l.) wstrząsnęła byłą prezydentówną...
Informacja o śmierci artysty poruszyła polskie społeczeństwo. W końcu nie ma chyba osoby w tym kraju, która nie kojarzyłaby jego piosenek.
Dla nas dzieciństwo będzie kojarzyć się z "Pszczółką Mają" z niezapomnianą piosenką czołówkową w wykonaniu własnie pana Zbyszka.
Odejście Wodeckiego wstrząsnęło także polskim show-biznesem. Ilość wpisów gwiazd dotyczących śmierci muzyka trudno zliczyć.
Jedną z osób, które miały okazję go lepiej poznać była Ola Kwaśniewska. Prezydentównę jego śmierć bardzo dotknęła.
Ola zamieściła na Instagramie aż dwa wpisy poświęcone muzykowi. W ostatnim zamieściła fragment wywiadu ze Zbigniewem, który jakiś czas temu z nim przeprowadziła.
Podzieliła się też zabawną anegdotą, bo przecież Wodecki słynął z niebywałego poczucia humoru i ogromnego dystansu do siebie!
"Równo rok wcześniej, gdy jechaliśmy razem samochodem, powiedział mi, że ma zaplanowany zabieg na serce. Bardzo się tym przejęłam, a on widząc to powiedział: 'Oleńko, nic się nie martw. To tylko serce. Wszyscy wiemy, że najważniejsze są włosy'. Tak go zapamiętam. Jako skromnego geniusza, żartującego z siebie nawet w sytuacjach, gdy nikomu nie było do śmiechu. Zbyszku, będziemy kochać do upadłego. Ale Ty już wszystko wiesz..." - napisała wzruszająco Ola.