Ola Kwaśniewska zmaga się z tym od dekad. "To była jedna z najbardziej krzywdzących rzeczy"
Aleksandra Kwaśniewska, z uwagi na publiczną działalność swoich rodziców, od małego była na świeczniku, a media interesowały się każdym jej krokiem. Na przestrzeni lat narosło wokół niej wiele mitów, niektórych bardzo niesprawiedliwych. Córka Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich wspomniała o nich w najnowszym wywiadzie, którego udzieliła wraz ze znaną mamą. Aż trudno uwierzyć, co przeszła...
Kiedy jej ojciec został prezydentem, Aleksandra Kwaśniewska miała zaledwie 14 lat. Cały kraj przyglądał się więc jej dorastaniu, i to aż przez następną dekadę. Prawda jest jednak taka, że media nigdy się nią nie znudziły i do dzisiaj śledzą poczynania gwiazdy, choćby w kontekście jej małżeństwa z Kubą Badachem. Najtrudniejszy był dla niej jednak ten nastoletni okres, gdy jej charakter dopiero się kształtował.
"(...) Niewątpliwie czuję, i zawsze czułam, ciężar wyobrażeń na mój temat ze strony osób, które mnie obserwowały. (...) Przez 10 lat prezydentury taty dorastałam właściwie na oczach Polaków. I oni zachowywali się wobec mnie pewnie podobnie, jak zachowywaliby się wobec swojego dziecka. Były oczekiwania związane z pracą, jaką powinnam wykonywać (...). Kiedy zaczęłam prowadzić lifestyle’owy program w radiu, od razu zaczęły się pojawiać głosy: 'Ale jak to: lifestyle'owy? Przecież ona ze swoim nazwiskiem powinna poruszać poważniejsze tematy'. Już wtedy wiedziałam, że to jest nieuzasadnione, bo ja nie żyję dla innych, tylko dla siebie, ale naprawdę wiele lat zajęło mi zintegrowanie tego poczucia i zrozumienie, że ja naprawdę nie muszę niczego nikomu udowadniać" - przyznała w rozmowie ze "Zwierciadłem".
I Ola faktycznie poszła swoją drogą. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim, a w trakcie studiów uczyła salsy w szkołach tańca. Już po zakończeniu prezydentury na kilka lat związała się z branżą rozrywkową. W tym okresie zajęła drugie miejsce w "Tańcu z gwiazdami", była reporterką w telewizji śniadaniowej czy prowadziła z mamą program "Matki i córki, czyli rodzinny galimatias". Dzisiaj zajmuje się m.in. współtworzeniem tekstów piosenek do albumów swojego ukochanego.
Co ciekawe, w okresie sprawowania urzędu przez Aleksandra Kwaśniewskiego Ola sama automatycznie wpisała się w oczekiwania rodaków - rodzice nigdy ją o nic nie prosili.
"Rozmawialiśmy o tym, ale na pewno nigdy nie było tak, że usiedliśmy we trójkę i powiedzieliśmy: 'Ola, musisz zrozumieć, w jakim jesteś miejscu i jakie są oczekiwania wobec ciebie - nie nas, ale Polaków!'. (...) Wszyscy oczekiwali, by świetnie się uczyła i nie sprawiała żadnych kłopotów. I ona taka właśnie była. (...) Tylko my nigdy jej o to nie prosiliśmy. Nie chcieliśmy się wtrącać do tego, z kim się przyjaźni, dokąd jeździ czy z kim się umawia. (...) To jest niewiarygodne, ale my nie przerabialiśmy żadnych okresów buntu Oli (...)" - skomentowała Jolanta Kwaśniewska.
Rodzice mocno przeżyli jednak moment, w którym Ola wyprowadziła się z Pałacu Prezydenckiego do ich mieszkania w Wilanowie, a potem wyjechała na studia do Florencji. Kwaśniewska była natomiast zaskoczona, że rodziciele zgodzili się na te "wymysły".
"(...) Kiedy pierwszy raz przyszłam do mamy z pomysłem wyjazdu, byłam przekonana, że zacznie mi wybijać to z głowy. Tymczasem ty od razu się zgodziłaś. Powiedziałaś: 'Jeśli to jest to, co chcesz robić, nie widzę problemu'" - wyjawiła.
To właśnie wtedy Aleksandra stawała się coraz bardziej niezależna. Tym bardziej bolały ją więc przykre komentarze sugerujące, że korzysta z pozycji rodziców i nie pracuje.
"To była chyba jedna z najbardziej krzywdzących rzeczy, jakie o mnie wymyślono. (...) Do tej pory zdarza mi się gdzieś przeczytać: 'bezrobotna Kwaśniewska wybrała się na zakupy'. Jest to o tyle niesprawiedliwe, że odkąd skończyłam studia, zawsze miałam pracę. Zdarzały się nawet momenty, że było tego za dużo - dwa programy telewizyjne na raz, plus radio, plus gazeta, ale oczywiście nikt tego nie odnotowywał" - żaliła się "Zwierciadłu".
Takie opinie pojawiają się nawet obecnie, choć od zakończenia prezydentury Kwaśniewskiego minęło niespełna 20 lat.
"Wystarczy, że wrzucę jakiś filmik z wakacji, by ktoś się odezwał: 'Takiej to dobrze, nic tylko odpoczywa i wydaje pieniądze rodziców' albo jeszcze lepiej - 'podatników'. To jest dopiero absurdalna konstrukcja" - dodała Ola.
Zobacz też:
Nagłe wieści ws. Kwaśniewskiej wszystko potwierdziły. Socha wiedziała od dawna
Kwaśniewska spakowała walizki i wyjechała z kraju. I to z kim
Kwaśniewska nie wytrzymała, przekazała doniesienia ws. córki. Mówi to wprost, domyślano się od dawna