Ola Kwaśniewska znalazła patent na swobodne obżeranie się! Ale to proste!
Aleksandra Kwaśniewska (35 l.) nic sobie nie robi z dodatkowych kilogramów! Wciąż lubi się objadać smakołykami!
Córka byłego prezydenta ma dość tłumaczenia się ludziom, dlaczego nigdzie nie pracuje i z czego żyje.
Bo przecież chyba nikt nie uwierzył w to, że może żyć na takim poziomie za przeprowadzenie jednego wywiadu dla kolorowego magazynu w miesiącu!
Przyparta do muru w końcu wyznała, że żyje z pieniędzy męża i najwyraźniej nie ma z tym żadnego problemu!
"Nie lubię mówić o pieniądzach, ale nie narzekam. To, co zarabiam, mi wystarczy, a poza tym mam jeszcze męża, który dokłada się do naszego gospodarstwa domowego. Pieniądze z mojej pracy nie są więc najbardziej oczekiwanym dochodem każdego miesiąca" - wyznała z rozbrajającą szczerością Ola.
Kuba musi w takim razie zarabiać naprawdę sporo, bo te wszystkie wyjazdy w odległe zakątki świata muszą nieźle kosztować. Do tego należy doliczyć rachunki za jedzenie, bo Ola nie odmawia sobie tego typu przyjemności.
"Ja lubię zwiedzać żołądkiem: lokalne knajpy, miejscowe przysmaki, tropikalne owoce (...). Kiedy przez miesiąc byłam w Hiszpanii, tak się rozsmakowałam w tapasach, że ledwo się toczyłam" - wspominała w wywiadzie dla "Party".
Okazuje się, że Ola nic sobie nie robi z dodatkowych kilogramów. Na siłowni nie zamierza się katować. Za to znalazła świetny sposób na to, żeby jeść do woli i nie przejmować się "kurczącymi się" ubraniami!
"Pozostając w nurcie Rady Nie Od Parady: na wieczorną kolację bądź inne wydarzenie z gatunku spożywczych gorąco polecam spodnie z gumką" - napisała.