Ola Kwaśniewska znów przekonuje, że jest jej ciężko!
Ola Kwaśniewska (32 l.) w kolejnym wywiadzie po raz kolejny informuje, że nie jest celebrytką, a jej ojciec niczego jej w życiu nie załatwił...
Córka byłego prezydenta na dobre zadomowiła się w mediach od momentu, gdy wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami".
Zaczęła bywać na salonach, chętnie gościła w programach telewizyjnych i udzielała "szczerych" wywiadów kolorowym magazynom.
Potem w jednym z nich dostała pracę. Pracowała też chwilę w radiu i regularnie pojawia się w programie "Mała czarna", gdzie rozmawia o "babskich sprawach".
Niestety, ludzie wciąż określają ją mianem celebrytki i próżniaka, a ona chciałaby być nazywana dziennikarką!
Ola jest przekonana, że winę za to ponosi jej udział w "Tańcu z gwiazdami", czego teraz bardzo żałuje!
"Gdybym osiem lat temu wiedziała, że mogę się odnaleźć w pracy w mediach, to nie zaczynałabym kariery od 'Tańca z gwiazdami', bo ten program natychmiast pozycjonował mnie jako celebrytkę.
To łata, którą potwornie ciężko jest odkleić" - żali się w "Show" Kwaśniewska.
Oleńka porusza oczywiście też swój ulubiony temat, dotyczący tego, że "ojciec jej niczego nie załatwił"!
"Jestem tak przewrażliwiona na punkcie tych bzdur, że od lat
na wszelki wypadek odrzucam propozycje pracy z telewizji publicznej,
żeby nie pojawił się zarzut, że to są pieniądze podatników. Pracuję w prywatnych firmach i od nich dostaję wynagrodzenie" - oznajmia.
Jak myślicie, ilu jeszcze wywiadów będzie musiała udzielić, żeby ludzie przestali nazywać ją celebrytką?