Ołena Zełenska opowiedziała o rodzinnym dramacie podczas wojny w Ukrainie. Te słowa rozdzierają serce!
24 lutego 2022 roku życie miliona osób bezpowrotnie się zmieniło. To właśnie wtedy prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin postanowił dokonać zbrojnej napaści na niepodległą Ukrainę. Nasi wschodni sąsiedzi musieli odnaleźć się w nowej, przerażającej rzeczywistości i walczyć o swój kraj i życie. Wołodymyr Zełenski stał się wrogiem numer 1, a jego rodzina była kolejnym celem. Ołena Zełenska stała się bohaterką najnowszego wydania "Time", w którym to opisany został rodzinnym dramat Zełenskich i to, jak pierwsza dama postanowiła walczyć i zaangażowała się w pomoc rodakom.
24 lutego życie Ukraińców na zawsze się zmieniło. Mimo że widmo wojny wisiało nad Europą od dłuższego czasu, to nikt chyba nie spodziewał się, że w końcu stanie się ona faktem. Władimir Putin postanowił pogwałcić wszelkie umowy międzynarodowe, zerwać sojusze i ruszyć na Ukrainę, by realizować swoje imperialistyczne zapędy.
Wojna trwa już ponad 4 miesiące, co pokrzyżowało wszystkie plany dyktatora. Putin miał bowiem nadzieję na wojnę błyskawiczną z szybkim zdobyciem Kijowa i zainstalowaniem w nim władz marionetkowych. Nie spodziewał się, że Ukraińcy będą stawiać tak zacięty opór, a prezydent tego kraju będzie robił wszystko, by dać nadzieję swoim rodakom, że mają szansę w tej nierównej walce i muszą bronić swojej niezależności.
Okazuje się, że sam prezydent nie chciał nawet wierzyć w to, że wojna faktycznie się rozpocznie. Jak przytacza magazyn "Time", mimo że Zełenski widział raporty wywiadu, które jasno wskazywały na to, że Rosjanie byli gotowi do ataku - nie chciał wierzyć, że despota zaatakuje.
Gdy wybuchła wojna, Ołena Zełenska wraz z mężem i dziećmi przebywali w prezydenckiej rezydencji. Simon Shuster z "Time" opisał dramat, jaki przeżyła rodzina Zełenskich po tym, jak okazało się, że Rosjanie weszli do ich ojczyzny.
Podobnie jak inne ukraińskie rodziny, oni również musieli się rozdzielić. Zełenski pozostał w Kijowie, a Ołena wraz z dziećmi musiała się ukrywać. Nie było nawet wiadomo, gdzie spędzi kolejną noc, bo wyprzedzając potencjalne niebezpieczeństwa, Pierwsza Dama musiała pozostawać w ciągłym ruchu.
Shuster wspomina również, że pożegnanie Zełenskich nie było specjalnie wylewne. Uściskali się na korytarzu w obecności całej ekipy prezydenta. Tym gestem chcieli też dodać otuchy dzieciom, by przekonać je, że nie ma powodów do paniki.
Jej "ucieczka" nie trwała jednak długo, bo po 10 tygodniach Zełenska postanowiła zaangażować się w pomoc Ukraińcom. Pierwsza Dama skupiła się przede wszystkim na zdrowiu psychicznym rodaków, wiedząc, że tysiące z nich będzie potrzebować pomocy po traumach, które zaserwowała im wojna.
Jak przypomina "Time" Ołena wystąpiła z rządową inicjatywą, której celem jest udostępnienie pomocy psychologicznej każdemu Ukraińcowi. Sama rozpoczęła również szkolenie doradców ds. traumy. Eksperci podkreślają bowiem, że nawet 1/3 populacji może zmagać się po wojnie ze stresem pourazowym wywołanym traumatycznymi doświadczeniami.
Przez pierwsze kilka tygodni Zełenska i jej dzieci nie miały dostępu do internetu, stale musiały się przemieszczać, a z Wołodymyrem mogli rozmawiać tylko za pośrednictwem bezpiecznych linii telefonicznych. Ukojenie przynosił widok prezydenta w telewizji, bo było to pocieszenie dla dzieci, które mogły zobaczyć tatę.
Po kilku dniach od wybuchu wojny Zełenska pękła. W wywiadzie dla "Vogue" mówiła, że wtedy zrozumiała, że może już nigdy nie zobaczy bliskich, bo nierzadko nie mogła nawet ustalić, czy wszyscy są bezpieczni i czy na pewno nic im nie grozi.
Ołena w rozmowie z "Time" przyznała, że nie wie, kiedy uda im się wrócić do normalności. Wyjawiła, że sytuacja zmieniła się nieco od wybuchu wojny, jednakże dzieci i tak najczęściej widują tatę w telewizji, a rodzina mogła spotkać się na chwilę w maju.
Zobacz też:
Kinga Rusin zaskoczyła metamorfozą. Pokazała zdjęcie i... trudno ją rozpoznać!
Maja Hyży urodziła! Piosenkarka po raz czwarty została mamą
Dominika Gwit świętuje 4. rocznicę ślubu. Pochwaliła się romantycznymi zdjęciami
