Olga Bończyk szczerze o Zbyszku Wodeckim. "Ta znajomość była z całą pewnością wyjątkowa"
Zbigniew Wodecki odszedł 22 maja 2017 roku. Mimo iż od jego śmierci minęło już prawie 6 lat, to znany muzyk wciąż często wspominany jest przez fanów, rodzinę czy przyjaciół. Niedawno Olga Bończyk postanowiła wyjawić szczegóły relacji, którą łączyła ją z artystą. Okazuje się, że mieli wiele planów, których nie udało im się zrealizować.
Olga Bończyk ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I i II stopnia im. K. Szymanowskiego. Zadebiutowała w 1999 roku podczas 36. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Występowała na deskach teatrów we Wrocławiu oraz w Warszawie.
Artystka może się również pochwalić współpracą ze Zbigniewem Wodeckim, z którym przed jego śmiercią często koncertowała. W wielu wywiadach wokalistka opowiadała o zażyłej relacji, która łączyła ją z mistrzem. Niedawno w rozmowie z portalem jastrzabpost.pl
Dziennikarka serwisu zapytała Olgę Bończyk o to, jak wspomina Zbigniewa Wodeckiego. 55-latka wyznała, że o mężczyźnie myśli z dużą czułością i sentymentem. W sercu artystki muzyk zostanie na długo. Bończyk jest wdzięczna losowi za możliwość spotkania tak utalentowanego człowieka.
"Wspominam go zawsze z ogromną czułością i ogromnym sentymentem. To jest człowiek, który zostanie w moim sercu na długo. Dziękuję losowi, że zderzył nas ze sobą, że mogłam stać obok niego na jednej scenie, mogłam poprzebywać w jego otoczeniu" - powiedziała Bończyk w czasie wywiadu.
W dalszej części rozmowy z dziennikarką aktorka wyznała, iż miała ze Zbyszkiem wiele wspólnych planów zawodowych. Niestety, przez śmierć Wodeckiego nie udało się ich zrealizować.
"Mieliśmy wiele wspólnych, wspaniałych planów artystycznych, które nie ziściły się z wiadomego powodu" - wyznała w wywiadzie dla jastrzabpost.pl.
Na koniec rozmowy Bończyk postanowiła wyznać, że ich znajomość była wyjątkowa ze względu na to, kim był popularny muzyk: "Sam Zbyszek był wyjątkowy, więc i ta znajomość była z całą pewnością wyjątkowa" - powiedziała Olga Bończyk.
Olga Bończyk przez wiele lat koncertowała z Wodeckim. Z muzykiem jeździła nie tylko po całej Polsce, ale i po świecie. Z pewnością ich relacja była wyjątkowa, jednak w jednym z wywiadów Bończyk jasno określiła, jak wyglądała ich znajomość.
Na antenie TVP Kobieta, Olga odniosła się do plotek, które krążyły w mediach przez jakiś czas. 55-latka wyjawiła, iż było jej bardzo ciężko z powodu oskarżeń padających w jej stronę. Według niej najlepsze co mogła zrobić w tej sytuacji to skupić się na sobie.
"Niczego takiego do tej pory nie doświadczyłam. Rzeczywiście było to dla mnie bardzo trudne i bardzo ciężkie, ale uznałam, że muszę to przetrwać. Rzeczywiście media nie dawały mi spokoju i to było dla mnie bardzo trudne, bo trudno walczyć ze smokiem, kiedy ma się tylko małą szabelkę. Uznałam, że jedyne co mogą zrobić to w spokoju, to przeczekać. Robić swoje. Udowodnić, że moje życie niezależnie od tego, artystyczne, prywatne będzie się toczyć. Czy to się komuś podoba, czy nie. Bo ja po prostu mam pomysł na siebie i moje życie artystyczne nigdy nie było uzależnione od drogi artystycznej Zbyszka, co też próbowano mi zarzucać" - przyznała wtedy Olga.
Zobacz też:
Córka Wodeckiego czuje jego obecność. Przekonuje: "Ja z nim pracuję, odczytuję od niego różne znaki"
SuperHit Festiwal: To oni zapisali się w historii swoimi występami!