Reklama
Reklama

Olga Borys miała szansę na wielką karierę, ale nie chciała bić się o role. Co słychać u gwiazdy "Lokatorów"?

Gdy w lutym 2000 roku TVP rozpoczęła emisję sitcomu "Lokatorzy", cała Polska zakochała się w 25-letniej wówczas Oldze Borys. Aktorka z dnia na dzień została gwiazdą, ale sława bardzo szybko przestała ją cieszyć. Po czterech latach wcielania się w Zuzię Olga niespodziewanie zrezygnowała z udziału w bijącym rekordy oglądalności sitcomie. Dziś mówi, że świadomie wybrała inną drogę, bo nie chciała, aby - to jej słowa - show-biznes ją pożarł.

O Oldze Borys mówiono 20 lat temu, że jest stworzona do bycia gwiazdą. Po tym, jak - będąc jeszcze studentką wydziału aktorskiego łódzkiej filmówki - brawurowo zagrała Alinę w "Balladynie" (dostała za nią I Nagrodę na Festiwalu Szkół Teatralnych), wróżono jej wspaniałą przyszłość w zawodzie i przepowiadano wielką karierę.

Rola Zuzi Śnieżanki w "Lokatorach", którą Olga dostała w 1999 roku, otworzyła młodej aktorce drzwi do sławy. Niestety, okazała się też pułapką.

"Przeraża mnie, że widzowie utożsamiają aktorów z postaciami, w które się wcielają. Udało mi się zbudować charakterystyczną postać, ale nie chcę boksować się z własnym wizerunkiem. Chcę czegoś nowego" - stwierdziła w rozmowie z "Tele Maxem", tłumacząc, dlaczego po czterech latach grania w "Lokatorach" podjęła decyzję o odejściu z obsady.

Reklama

Zmysłowa sesja nie pomogła jej w karierze

Poszukiwanie czegoś nowego Olga Borys rozpoczęła od... odważnej sesji w magazynie dla mężczyzn.

"To była pewnego rodzaju demonstracja w stylu: chcę grać kobiety - spójrzcie na mnie jak na kobietę" - powiedziała w wywiadzie dla "Tele Maxa".

Piękne zdjęcia nie sprawiły jednak, że producenci i reżyserzy zasypali Olgę Borys ofertami. Na nic zdały się też zapewnienia aktorki, że jest gotowa na nowe wyzwania... Po odejściu z "Lokatorów" dostawała jedynie serialowe epizody - pojawiła się m.in. w "Niani", "Na dobre i na złe" i "Unii serc". Na kolejną po Zuzi dużą rolę Olga musiała poczekać aż 7 lat. W 2011 roku zagrała w kilkudziesięciu odcinkach "Galerii", a potem znowu wróciła na drugi, żeby nie powiedzieć trzeci plan.

Dużo więcej szczęścia Olga Borys miała w życiu prywatnym. Jej małżeństwo z Wojciechem Majchrzakiem, choć przechodziło kilka kryzysów, jest bardzo udane. Para świętowała rok temu srebrne gody, czyli 25 rocznicę ślubu.

Olga Borys skończyła studia doktoranckie i zajęła się produkcją oraz reżyserią spektakli teatralnych

W ciągu ostatnich pięciu lat telewidzowie mieli okazję oglądać Olgę Borys jedynie w malutkiej rólce w jednym odcinku serialu "O mnie się nie martw", a kinomani w komedii romantycznej "Porady na zdrady". Olga spełnia się zawodowo na teatralnej scenie.

"Poświęcenie się pracy w teatrze to mój świadomy wybór. Pracuję, rozwijam się, kształcę i robię to, co kocham" - napisała Olga Borys w mediach społecznościowych.

Okazuje się, że co prawda nie ma jej w telewizji, ale jako aktorka wcale nie osiadała na laurach.

"Wciąż mam apetyt na więcej ról teatralnych" - powiedziała dziennikarce tygodnika "Sieci".

Niewiele osób wie, że Olga skończyła studia doktoranckie i od kilku lat zajmuje się reżyserią. W 2019 roku wyreżyserowała "Bierki" - przedstawienie dyplomowe słuchaczy olsztyńskiego Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sweruka, w którym również zagrała i które wyprodukowała. W teatrze w Olsztynie gwiazda "Lokatorów" wystawiła też składankę kabaretowo-rewiową "Witamy w Zangaro. Piosenki Formacji Nieżywych Schabuff", do której napisała scenariusz i... zaprojektowała scenografię.

Olga Borys współpracuje z kilkoma teatrami w Polsce. Oprócz tego, że występuje na scenie w olsztyńskim Teatrze im. Stefana Jaracza, gra w przestawieniach stołecznych teatrów: Komedii, Kamienicy i Capitolu, a ostatnio jeździ po całej Polsce ze spektaklami "Ślub doskonały" i "Żona do adopcji".

Olga Borys nie chciałaby, żeby córka poszła w jej ślady

Olga Borys mówi o sobie, że jest przede wszystkim żoną i mamą. Od chwili, gdy w lipcu 2006 roku urodziła Mirę, walka o nowe role przestała ją interesować.

Dziś twierdzi, że robi wszystko, by jej córce nawet nie przyszło do głowy pójść w ślady jej i taty - Wojciecha Majchrzaka.

"Mira twierdzi, że nigdy nie będzie aktorką. Ale planów, co będzie robiła w przyszłości, nie ma jeszcze sprecyzowanych" - powiedziała w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".

Zobacz też:

Paulina Holtz wspomina Agnieszkę Kotulankę. Jaka była prywatanie?

Edward Miszczak wyjawił, co Bronisław Cieślak myślał o jego związku z Anną

Media spekulowały o nowej dziewczynie Roznerskiego, a tu takie wyznanie o związkach

Mikołaj Roznerski już nie ukrywa swojego szczęścia. W końcu spełnił marzenia

Źródła:

1. Wywiad z O. Borys, "Tele Max" nr 13/2004.

2. Artykuł "Rwać szczęście jak świeże wiśnie", "Dobry Tydzień" nr 30/2022.

3. Wywiad z O. Borys, "Sieci" nr 39/2021.

4. Instagram O. Borys (instagram.com/olga_borys__official/).

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Olga Borys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy