Reklama
Reklama

Olga Frycz odchodzi z "M jak miłość"! Na tym nie koniec zmian!

W życiu Olgi Frycz (30 l.) trwa istna rewolucja. Zmiana goni zmianę...

Długo dojrzewała do tej decyzji. Już raz boleśnie się zraniła. Ale w końcu odważyła się na ten krok. 

Jak dowiedziało się „Na żywo”, Olga Frycz zamieszkała z nowym partnerem Grzegorzem, trenerem tajskiego boksu i międzynarodowym sędzią tego sportu. 

Poznali się rok temu na siłowni, gdzie aktorka szukała ucieczki w trudnych chwilach po rozstaniu z Jackiem Borcuchem. 

Od razu znaleźli wspólny język, zostali przyjaciółmi, a z czasem połączyło ich uczucie. 

"Grzegorz wprowadził się do mieszkania Olgi i to on opiekował się jej psem Kapslem, gdy aktorka brała udział w show 'Agent'" – mówi tygodnikowi znajomy Frycz. 

Reklama

"On też przekonał ją, by wzięła udział w programie. Olga ma kredyt na mieszkanie, więc każdy zastrzyk gotówki jest jej potrzebny, ale wahała się, czy przyjąć propozycję. Grzegorz wytłumaczył jej, że warto, gdyż będzie miała okazję pokazać się z innej strony. Wspiera ją we wszystkich wyborach. Taka miłość dodaje skrzydeł" – dodaje informator.

Nic więc dziwnego, że na tym nie koniec zmian w życiu aktorki. Po czterech latach występowania w serialu „M jak miłość”, Olga pragnie się z nim pożegnać. Jej rola została ograniczona do minimum.

"Trzeba wiedzieć, kiedy w dobrym stylu wyjść z balu. Czuję, że ten czas zbliża się wielkimi krokami" – przyznała w wywiadzie dla „Tele Tygodnia”.

Na planie produkcji plotkuje się, że aktorka znudziła się również serialowym mężem. 

"Ma dosyć bycia żoną Mroczka" - zdradza jeden ze scenarzystów. 

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy