Olga Frycz rzuciła Jacka Borcucha?!
Olga Frycz (29 l.) i Jacek Borcuch (45 l.) rozstali się? Takie ustalenia poczynił jeden z tabloidów. Podobno aktorka miała już dość tego, że jej ukochany jest niepoprawnym kobieciarzem.
Ich związek od samego początku był sensacją i budził wiele kontrowersji.
To właśnie dla Olgi Borcuch cztery lata temu porzucił żonę, Ilonę Ostrowską (41 l.) i córeczkę Miłosławę (9 l.).
Mówił, że naprawdę zakochał się w młodziutkiej aktorce. Wierzył, że jest to wielka miłość.
Frycz zapewne całą sytuację tłumaczyła sobie w ten sam sposób. Zapałała gorącym uczuciem do starszego kolegi z branży i nie przypuszczała, że ukochany może ją kiedykolwiek skrzywdzić.
Jak donosi "Fakt", rzeczywistość miała się jednak okazać dla niej bardzo okrutna.
Podobno Borcuch wcale nie zrezygnował ze starych nawyków i... wdawał się we flirty z innymi kobietami.
"Olga miała dość znikania Jacka na długie wieczory. Dochodziły do niej niepokojące informacje. Ostatnio o pięknej blondynce, z którą spędza dużo czasu. Nie spała przez to po nocach i była chodzącym kłębkiem nerwów" - mówi znajoma Frycz w rozmowie z tabloidem.
W dalszym ciągu bardzo kocha Jacka, ale miała mieć już dosyć tej udręki.
"Fakt" twierdzi, że w końcu znajomi przekonali ją do zerwania kontaktów z partnerem.
"Powiedziała basta. Uczucia się w niej nie wypaliły, ale stwierdziła, że najlepiej dla jej spokoju będzie gdy się rozstaną" - relacjonuje informatorka gazety.
Jeżeli te doniesienia okażą się prawdą, to po raz kolejny sprawdzi się stare porzekadło, że nie da się zbudować szczęścia na czyimś nieszczęściu.
Wszyscy przecież pamiętają, jak przez romans Borcucha z Olgą cierpiała Ilona Ostrowska i jej córeczka.