Olga Kalicka niedawno urodziła. Teraz spełni marzenie mamy?
Olga Kalicka (25 l.) niedawno urodziła syna i zaręczyła się. Mama artystki cieszy się jej szczęściem, ale jest też coś, co spędza jej sen z powiek…
Ten rok zaczął się dla niej wyjątkowo. Znana m.in. z roli Magdy w "Rodzince.pl" Olga Kalicka po raz pierwszy w życiu została mamą. - Już jest. Bezgraniczna miłość od pierwszej chwili. Cześć, synu! - napisała gwiazda pod fotografią nowo narodzonego Aleksego.
Krótko po tym wydarzeniu kolejną, piękną niespodziankę przygotował dla artystki partner Cezary - ofiarował ukochanej pierścionek z brylantem. Zdjęcie szczęśliwej pary i gratulacje dla narzeczonych zamieściła firma jubilerska. Pod wiadomością od razu pojawiły się pozytywne komentarze od fanów.
Jednak jest ktoś, kto szczególnie ucieszył się z takich zmian w życiu aktorki. To jej mama - Danuta Kalicka. Sama, będąc osobą wierzącą, wychowała córkę w szacunku do dekalogu. Olga niejednokrotnie podkreślała, że regularnie chodzi do kościoła, czyta Pismo Święte i stara się żyć zgodnie z prezentowanymi w nim wartościami.
- Wierzę w Boga i w to, że się mną opiekuje. Gdyby nie On, nie przydarzyłyby mi się te wszystkie wspaniałe rzeczy. On ma dla mnie plan, który mnie zaskakuje, i nie mogę się doczekać, co będzie się działo w moim życiu - wyznała artystka w wywiadzie. - Rodzina jest dla mnie jedną z najważniejszych wartości - podkreślała.
Cezary był obecny w życiu gwiazdy od kilkunastu lat, ale nie spodziewała się, że zacznie ich łączyć coś więcej niż przyjaźń i wspomnienia z lat szkolnych. Para poznała się już w gimnazjum. Siedzieli w jednej ławce, ściągali od siebie na sprawdzianach, pożyczali sobie wzajemnie zeszyty.
Później chłopak wyjechał na studia do Stanów Zjednoczonych i ich kontakt ograniczył się jedynie do korespondencji mailowej. Ale kiedy Cezary wrócił do kraju, coś między nimi zaiskrzyło.
- Cuda się zdarzają, a wieloletnia przyjaźń może zamienić się w miłość! - tak Olga spuentowała ich znajomość w dniu swoich 25. urodzin.
Pani Danuta z matczyną troską przyglądała się wszystkim tym przemianom w życiu Olgi. Czuła radość, że jedynaczka w końcu znalazła miłość, ale też się martwiła. Wolałaby, aby córka najpierw wyszła za mąż, a potem zakładała rodzinę, dlatego wiadomość o jej zaręczynach przyjęła z ulgą...
Trzyma kciuki i wierzy, że młodzi zdecydują się złożyć przysięgę przed Bogiem. Z pewnością chrzciny małego Aleksego byłyby do tego znakomitą okazją...
***
Zobacz więcej materiałów: