Olgierd Łukaszewicz: Nie będę już dłużej milczał!
Olgierdł Łukaszewicz (69 l.) zapowiada, że opisze swoją wersję wydarzeń na temat głośnej afery sprzed lat.
Jest nie tylko wspaniałym aktorem, ale też człowiekiem, który nie potrafi przejść obojętnie obok czyjegoś nieszczęścia. Olgierd Łukaszewicz, czyli niezapomniany Albercik z "Seksmisji", dał temu przykład, nagłaśniając kilka miesięcy temu sprawę 60-letniej matki bliźniąt, aktorki Barbary Sienkiewicz.
Aktora możemy oglądać w serialu "Na dobre i na złe", jednak większość czasu poświęca kierowaniu Związkiem Artystów Scen Polskich. I właśnie powraca do głośnej przed 10 laty sprawy zadłużenia organizacji przez swego poprzednika Kazimierza Kaczora (75 l.).
Wtedy Olgierd Łukaszewicz po objęciu funkcji prezesa odkrył, że w kasie brakuje ponad 9 milionów zł. Okazało się, że Kazimierz Kaczor zainwestował wolne środki związku w obligacje Stoczni Szczecińskiej, która później zbankrutowała...
Czytaj dalej na następnej stronie...
- Tyle razy chciałem zapomnieć o tym, co się wydarzyło, i zamilknąć. Niestety, za sprawą mediów rzecz wraca co jakiś czas - żali się Olgierd Łukaszewicz.
- Nie jestem donosicielem, który niepotrzebnie naskarżył na kolegę w prokuraturze. Nie jest też tak, jak twierdzi w swojej książce z 2013 roku Kazimierz Kaczor, iż sprawę umorzono.
Sąd nie uwolnił kolegów od zarzutów! Życzę koledze Kaczorowi, aby grał w serialach i był czynny zawodowo. Jednak zrozumiałem, że teraz ja muszę opowiedzieć swoją historię. Nie będę już milczał!
Aktor zapowiada, że swoją wersję wydarzeń opisze w książce, która być może ukaże się jeszcze w tym roku.