Oliwia Bieniuk nie mogła opanować łez. Film o Annie Przybylskiej łamie serce

Oliwia Bieniuk od dłuższego czasu zapowiadała, że film dokumentalny "Ania" o życiu jej mamy Anny Przybylskiej trafi na ekrany kin. Celebrytka sama była zaangażowana w pracę przy produkcji i była jedną z osób, która przed kamerą wspominała ukochaną aktorkę Polaków.

"Wszyscy przeprowadziliśmy ten wywiad, bo film jest w formie wywiadów. Teraz premiera w październiku (...) Na początku bardzo się stresowałam, bo to nie jest łatwy temat do rozmowy i miałam ogromnego "stresa". Później, jak się rozgadałam i było więcej pytań, to wszystko mi puściło i czułam się pewniej" - mówiła w rozmowie z Pomponik.pl Oliwia.

Oliwia Bieniuk miała zaledwie 12 lat, gdy straciła mamę. Przypomnijmy, że Anna Przybylska zmarła w 2014 roku po długiej walce z rakiem trzustki. Film "Ania" to rozmowy nie tylko z bliskimi aktorki, ale też koleżankami i kolegami z panów filmowych oraz archiwalne rodzinne nagrania.

Produkcja, która do kin trafi 7 października, ma być wyjątkowo wzruszająca. Nic więc dziwnego, że Oliwia Bieniuk, która już kilka tygodni temu widziała ten film na prywatnym pokazie dla rodziny, znów zalała się łzami po emisji "Ani" na festiwalu w Gdyni.

Kilka dni temu młoda celebrytka opublikowała fragment filmu o swojej mamie na Instagramie. Poruszające nagranie opatrzyła szczerym opisem, w którym nie kryje, że wspomnienie Anny Przybylskiej nadal jest dla niej wyjątkowo ciężkie.

"Dodam tylko, że cała przygoda związana z filmem jest dla mnie trudna i smutna, ale cieszę się, że mogę znowu zobaczyć mamę, jak się śmieje" - napisała na Instagramie.

Zobacz też:

Majątek Oliwii Bieniuk. Oto jej sposób na pomnażanie majątku

Oliwia Bieniuk nawet na imprezy chodzi z własnym fotografem? Te zdjęcia ją zdradziły

Oliwia Bieniuk pochwaliła się nowiną. Dostała się na studia! Czy to początek wielkiej kariery?