Oliwia z Love Island: "Faceci lubią tylko napompowane lale"

To już piąty odcinek "House Party. Domówka". Tym razem domownicy poczują klimat Bollywood. Kto wie, może nawet Oliwka zatańczy brzuchem? Będzie się działo! Ktoś nawet wyjdzie, nie tylko "z siebie"!

Za nami kolejna "Domówka". Uczestnicy odkryli barwny świat Bollywood, a niektórym nawet pomyliły się kultury. "Mąż w końcu wyciągnął mi z szafy drobiazgi, inne żony wysłał na wakacje" - zażartowała Oliwia.

Czujność zachowała jedynie Marietta, która stwierdziła, że: "wszystkim chyba się coś pomyliło. Indie, hinduizm i tak sobie myślę: 'O co chodzi?' Przepiękne produkcje filmowe, musicale, przepiękne kolory, a tu wszyscy z żonami wyjeżdżają".

Damianowi spodobała się wizja kilku żon i brawurowo dodał: "Chciałem przyjść z całym haremem, ale musielibyśmy wstawić tu kilka kanap".

W piątym odcinku nie zabrakło prawdziwych emocji! Rozpoczęliśmy od randki Mikołaja z Oliwią. "Dla mnie to była stresująca sytuacja i czułem napięcie" - zwierzył się Mikołaj. Wybranka była zadowolona z ich pierwszej randki. "Taką randkę, jaką mieliśmy, to chyba nigdy nie powtórzymy" - wyznała z żalem.

Nie zabrakło również dramatów! Oliwia pokłóciła się z Mikołajem i... na chwilę opuściła kanapę! Poszło o jej randkę z Igorem. To chyba drażliwy temat. "Skąd ty wiesz, jakie są fakty pomiędzy mną a Igorem" - denerwowała się na Mikołaja.

Oliwy do ognia dolał również Damian, który stwierdził, że "podziwia cierpliwość Mikołaja". Oliwia nie pozostawała im dłużna, a na sam koniec dodała stanowczo, że "mężczyźni lubią napompowane lale". Odważnie dodała również: "Nawet jeśli mówicie, że lubicie naturalne dziewczyny to i tak wolicie zrobione".

Jak na Bollywood przystało, nie zabrakło orientalnych tańców! Jesteście ciekawi, jak im poszło? Było naprawdę gorąco!