Olszówce wróci depresja?
Zmagająca się od wielu lat z depresją Edyta Olszówka niedawno pokonała chorobę. Jednak teraz przygotowuje się do bardzo trudnej roli, która może ponownie wywołać u niej stany depresyjne.
Przed 38-letnią Edytą Olszówką stanęło wielkie wyzwanie aktorskie. Pracuje teraz na planie filmu "Cisza", który przedstawia historię tragicznie zmarłych uczniów tyskiego liceum podczas górskiej wycieczki. Olszówka gra w nim matkę, która straciła ukochane dziecko.
Aktorka ma bardzo słabą konstrukcję psychiczną. Nie mogła się pozbierać po rozstaniu z Piotrem Machalicą. Przyznaje też, że każda rola odciska piętno na jej psychice:
"Przygotowując się do roli, spotkałam się z matkami, które pożegnały się z dziećmi w zupełnie innych okolicznościach. To trudne emocje, trudno się zdystansować. Zagrać strach, rozpacz, cierpienie, utratę dziecka, to duże wyzwanie, pozostawiające ślad w psychice i własnych emocjach. Ale takie są koszty tego zawodu" - mówi aktorka w rozmowie z magazynem "Gwiazdy".
"Do końca nie wierzę w to, że po zejściu z planu można odciąć te wszystkie emocje. Każdy sobie z tym inaczej radzi. Jeden medytuje, inny pije wino. Ale nigdy nie jest to proste" - przyznaje.
W przypadku Olszówki rola wymagająca takiego zaangażowania może okazać się niebezpieczna. Nie od dziś wiadomo, że aktorka ma problem z kontrolowaniem swoich emocji - trzy lata temu rzuciła się w samolocie na stewardessę...