Reklama
Reklama

Omenaa Mensah: Polski rasizm bierze się z tępoty i strachu!

Omenaa Mensah (37 l.) w najnowszym wywiadzie opowiedziała o polskim rasizmie...

Pogodynka TVN urodziła się w Jeleniej Górze. Jest córką Polki i Ghańczyka, który do Polski przyjechał na studia. Dzieciństwo wraz z matką i bratem Asybim spędziła w Szwarzędzu. Mimo to wielu tzw. "prawdziwych" Polaków atakuje ją za kolor skóry i każe "wracać do siebie".

"Szczerze, to myślę, że bierze się to z tępoty. No i trochę ze strachu, bo czytałam, że zabieram pracę Polakom, chociaż przecież jestem Polką, tu się urodziłam, wychowałam i mam polski paszport" - mówi pogodynka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", podkreślając, że po wydarzeniach w Ełku ataki na jej osobę i ludzi o innym kolorze skóry nasiliły się.

Reklama

Jest jej przykro, że polskie ulice są tak jednokolorowe i czarnoskórzy studenci nie chcą przyjeżdżać do naszego kraju się kształcić. Powód jest jasny: rasizm.

"To wstyd i smutek" - uważa. "Polskie zamknięcie we własnych czterech ścianach, dulszczyzna wynikająca z tego, że ludziom od dzieciństwa nie pokazuje się innego świata. Tak jakby cały czas oglądali czarno-biały telewizor, chociaż już od dawna działają kolorowe obrazki".

Zdaniem pogodynki rasiści wychowują kolejne pokolenie rasistów, a szkoła i kościół nie robią nic, by wyedukować "tępotę". Pogodynka ma żal, że po tragedii w Ełku państwo i rządzący nie zareagowali i nie zrobili nic, by pokazać, że muzułmanie i czarnoskórzy żyjący w Polsce to normalni ludzie.

"Dzieci same z siebie nie są rasistami, nie mają problemu z kolorem skóry, to robota dorosłych. Gdzie jest edukacja w szkołach, gdzie są lekcje etyki, religioznawstwa, na których uczyłbyś się o innych wyznaniach? Gdzie jest Kościół? Gdzie jest ksiądz, który zapyta: dlaczego nienawidzicie bliźnich. No gdzie?" - pyta pogodynka.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Omenaa Mensah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy