Ona ma 57 lat, on 27. Są razem!
Kiedy reżyser Barry Levinson powierzył w 1982 r. jedną z ról w swoim filmie "Diner" debiutantce Ellen Barkin (57 l.), nie przypuszczał, że 30 lat później aktorka będzie snuła małżeńskie plany z jego 27-letnim synem Samem...
Związek Ellen i Levinsona Juniora to najbardziej kontrowersyjny romans w Hollywood - młody reżyser jest tylko 5 lat starszy od jej syna, Jacka Byrne'a. Zaiskrzyło między nimi, kiedy aktorka zagrała niedawno w jego filmie "Another Happy Day". Na ostatnim festiwalu Sundance pojawili się już jako para.
Choć prasa huczy od plotek, Jack przyjmuje nowego partnera matki na luzie. - Dlaczego mam wkurzać się na faceta, który sprawia, że moja mama znowu się uśmiecha? - pyta retorycznie.
Ellen może być dumna, że ma tak tolerancyjnego syna. Po narodzinach Jacka w 1989 r., owocu jej pierwszego małżeństwa z aktorem Gabrielem Byrne, odstawiła swoją karierę na półkę. Jak sama mówi, nie żałuje, choć wypadła z pierwszej ligi Hollywood.
- Nic innego nie daje mi takiej satysfakcji jak wychowywanie dzieci - zapewnia. Ma z Jackiem świetny kontakt. Chodzi na każdy koncert jego zespołu Dough Rollers, w którym jest gitarzystą. W skórzanej kurtce szaleje w pierwszym rzędzie, razem ze swoim narzeczonym, Samem.
- Jesteśmy po prostu rockandrollową rodziną - śmieje się Ellen.
(nr40/2011)
Monika Finotello