Ona też opuści "Sanatorium"? "Intrygi są na każdym kroku"
W "Sanatorium miłości" Elżbieta z Nowej Woli nie czuje się dobrze. Kuracjuszce nie odpowiada to, w jaki sposób jest traktowana przez resztę grupy. Z programu odeszła jej przyjaciółka, Maria Luiza. Czy Ela weźmie przykład z Majki i też zrezygnuje z dalszego udziału w show?
Elżbieta z Nowej Woli zgłosiła się do "Sanatorium miłości, bo miała dość samotności. Kobieta rozwiodła się 35 lat temu. Przez wiele lat skupiała się na pracy: prowadziła własny sklep, potem wyjechała na 12 lat do Stanów Zjednoczonych, by zarobić na utrzymanie domu. Po powrocie do kraju mieszka sama w dużym domu, a towarzystwa dotrzymują jej kot i pies. Dlatego Ela postanowiła coś zmienić i poznać nowych ludzi. Teraz jednak nie jest do końca przekonana, czy udział w randkowym show, to był dobry pomysł.
Elżbieta z "Sanatorium miłości" należy do osób dość impulsywnych. Do tej pory w Krynicy-Zdroju dzieliła pokój z Marią Luizą, z którą dogadywała się doskonale. Kiedy jednak Majka zdecydowała się zrezygnować z programu, współlokatorką Eli została Marysia z Łodzi. Między kobietami dochodzi do spięć.
Już na samym początku Marysia zwróciła Eli uwagę na... bałagan w pokoju. Potem zaczęły się między nimi kłótnie dosłownie o wszystko. Wreszcie Marysia zaprotestowała i powiedziała otwarcie, by Ela przestała na nią krzyczeć.
"Ja na Ciebie nie krzyczałam! Ty jesteś takim puchem, gdzie się dmuchnie, tam poleci. Masz taką delikatną osobowość. Ja jestem innym człowiekiem - mnie życie do pionu postawiło inaczej. Ale z jakiej racji, ja bym miała na Ciebie krzyczeć? Kobieto, opamiętaj się! Jeżeli chcesz, żeby między nami było dobrze, to musisz po prostu otwarcie mówić o tym, co inni mówią, po prostu nie dać się wciągać w intrygi" oburzała się Ela.
"Będzie dobrze, tylko o jedno Cię błagam. Nie krzycz" - prosiła Marysia.
Nie tylko Marysia widzi, że Elżbieta jest nerwowa i porywcza. Nie trzeba wiele, by się obraziła, albo ostentacyjnie pokazywała, że jej nie odpowiada zachowanie innych.
"Ela jest bardzo nerwowa, w rozmowach często wybucha, dla mnie to jest dyskomfortowe. Jeżeli osoba nie potrafi rozmawiać i robi atak, i to nie na jedną osobę, tylko na wiele, to należy po prostu poprosić o pomoc" - mówiła Teodozja.
Elżbieta z Sanatorium miłości 6 zauważyła już, że jej zachowanie denerwuje pozostałych uczestników "Sanatorium miłości". Unikają jej, żeby się nie narazić na jej gniew. Ona z kolei uważa, że wszyscy coś knują za jej plecami.
"W grupie czuję się źle, intrygi są z każdej strony. Marysia została zmanipulowana przez grupę. Naprawdę została zmanipulowana" - mówiła w programie rozgoryczona Elżbieta.
Czy Elżbieta też zrezygnuje z udziału w programie?
Zobacz też:
"Sanatorium miłości 6". Elżbieta z Nowej Woli od 35 lat jest sama. Teraz chce to zmienić
Jest lwicą biznesu, którą zna cały Konstancin. W "Sanatorium" wołali za nią "kaszanka"
Maria z "Sanatorium" miała wielu partnerów. Niewiarygodne, z kim była wcześniej związana