Open'er 2022: Rozczarowani uczestnicy wychodzili z koncertu Dawida Podsiadło. "Bez klimatu"
Dawid Podsiadło (29 l.) był jednym z wyczekiwanych polskich artystów na tegorocznym Open'erze. Niestety rozczarowani fani zaczęli szybko opuszczać jego koncert, co wywołało sporo zamieszania. "W ogóle bez klimatu to było" - mówi nam informator. Co się wydarzyło?
Open'er Festival 2022 zakończył się 2 lipca w sobotnią noc. Muzyczne wydarzenie co roku przyciąga do Trójmiasta tłumy gwiazd i melomanów. Tą edycję z pewnością wszyscy zapamiętają na długo - nawet te osoby, których nie było na miejscu.
Wyczekiwany festiwal muzyczny powrócił na lotnisko Gdynia-Kosakowo po dwóch latach, ale musiał zmierzyć się z nie lada wyzwaniem ewakuacji uczestników przed nadchodzącą burzą.
Zachowanie organizatorów pozostawia jednak wiele do życzenia - festiwalowicze skarżyli się na brak komunikacji, złe traktowanie przez ochronę i kosztowny powrót na własną rękę.
Tymczasem Alter Art wyłączył możliwość komentowania postów i wymiany informacji między Openerowiczami we wszystkich mediach społecznościowych. Wiele osób podkreśla, że już więcej nie kupi tak drogiego karnetu na legendarny festiwal.
Co więcej, po masowej ewakuacji zostały odwołane koncerty Dua Lipy, Megan The Stallion oraz wszystkich artystów z Tent Stage. Organizatorzy opublikowali w zamian oświadczenie, w którym zaoferowali specjalne vouchery na kolejny dzień imprezy lub do wykorzystania w ciągu najbliższych trzech lat.
Dawid Podsiadło był jednym z artystów występujących na tegorocznym Open'er Festivalu. Uczestnicy byli jednak oburzeni, że muzyk, który wyprzedaje całe stadiony ma zagrać na wątpliwej scenie Tent Stage pod namiotami, w dodatku maksymalnie oddalonej od głównej sceny, na której wkrótce miał dać koncert Taco Hemingway.
Występ Dawida jednak nie spełnił oczekiwań publiczności i wywołał sporo zamieszania. Tent zazwyczaj dedykowany jest zespołom wykonującym muzykę elektroniczną. Nie był też w stanie pomieścić tłumów, które przybyły, aby posłuchać nowego repertuaru artysty.
Fani stojący pod niewielkimi telebimami zaczęli krzyczeć w stronę muzyków, aby grali głośniej, ponieważ po bokach sceny nic nie było słychać. W efekcie zniechęcona tłumem i problemami z nagłośnieniem widownia zaczęła się ewakuować w drugą stronę lotniska... co również było logistycznym wyzwaniem.
Jak można zauważyć na Instagramie Dawida, on sam nie zamieścił żadnej relacji z koncertu.
Zobacz też: