"Operację plastyczną powinnam zrobić już wiele lat temu"
... czyli aktorka Krystyna Podleska (59 l.) próbuje z hukiem wrócić do show-biznesu.
Krystyna Podleska znana jest przede wszystkim z roli kochanki Ryszarda Ochódzkiego w kultowym "Misiu". Nagle stała się symbolem seksu, spadła na nią sława, która jednak szybko się skończyła. Dziś pani Krystyna chce znowu zaistnieć.
W rozmowie z "Super Expressem" aktorka zdecydowała się na bardzo odważne wyznania. Mówi m.in., że w najbliższym czasie... zafunduje sobie nową twarz:
"Tak, decyzja zapadła. Operację plastyczną powinnam zrobić już wiele lat temu. (...) Ludzie nie chcą oglądać mojej zmarszczonej gęby. Inne aktorki nie wychodzą z gabinetów chirurgów plastycznych: porobiły sobie nowe nosy, usta, nie mają zmarszczek. Efekt jest taki, że wyglądam starzej od rówieśniczek i to one dostają rolę, a nie ja. Czuję, że jeżeli nie zrobię sobie operacji, to nie będę grała normalnych ról, a babci grać nie chcę".
Dziwne, wydawało nam się, że w zawodzie aktora podstawową sprawą jest dystans do własnego ciała i pogodzenie się ze swoim wyglądem. 60-latka niestety już nigdy nie zagra seksbomby...