Opiekunka Jaruzelskiego wyznaje w tabloidzie: wybaczyłam generałowej!
Dorota W. niespodziewanie zjawiła się na pogrzebie Barbary Jaruzelskiej (+86 l.). Opiekunka chciała dać do zrozumienia, że nie ma żalu do generałowej, że oskarżała ją o romans z jej mężem...
Trzy lata temu pani Barbara zszokowała opinię publiczną, udzielając wstrząsającego wywiadu, w którym oskarżyła swojego męża o romans z opiekunką!
"Ta kobieta się uczepiła mojego męża, podrywa go! A ja nie chcę być z generałem, takim amoroso. Ta pani jest niemoralna i posuwa się do intymności. (...)Ta opiekunka zniszczyła mi małżeństwo. Widziałam, jak wkładała głowę pod kołdrę męża! " - żaliła się w "Super Expressie".
Kilka miesięcy później Wojciech Jaruzelski zmarł. Ostatnio z kolei odbył się pogrzeb jego żony.
Na uroczystościach pojawiła się rodzina, przyjaciele, znani politycy oraz... "kochanko-opiekunka", której chyba nikt się tam nie spodziewał.
Kobieta oczywiście nie omieszkała udzielić wywiadu "Super Expressowi", w którym to zapewniła, że nie ma żalu do pani Barbary i wybacza wszystkie krzywdzące ją oskarżenia, które padły z jej ust.
"Przebaczyłam generałowej te oskarżenia. Nie można się na nikogo gniewać, jak człowiek umarł. Miałam z panią Barbarą dobre chwile, bardzo się lubiłyśmy, wręcz kochałyśmy się. Przyszłam na jej pogrzeb, aby zamknąć pewien etap swojego życia. Myślę o niej ciepło" - zapewniła opiekunka.