Reklama
Reklama

Oscar Pistorius zastrzelił ukochaną w Walentynki! Tragiczna śmierć Reevy Steenkamp

Oscar Pistorius (36 l.) zasłynął jako pierwszy biegacz bez dolnych kończyn, który wystartował na Igrzyskach Olimpijskich. Obecnie o jego sławie niewielu pamięta. Jego nazwisko kojarzone jest częściej z brutalnym morderstwem, do którego doszło w Walentynki 14 lutego 2013 roku. Niepełnosprawny sportowiec za zabójstwo swojej dziewczyny został osadzony w więzieniu i prawdopodobnie nie opuści jego murów jeszcze przez wiele lat.

Mistrz olimpijski, któremu nie przeszkodziła niepełnosprawność

Oscar Pistorius urodził się w 1986 roku w RPA. Jako niemowlę w wyniku wad wrodzonych stracił obie nogi. Pomimo przeciwności losu od dzieciństwa uprawiał kilka sportów, m.in. tenis, piłkę wodną, zapasy, a nawet rugby na wózkach inwalidzkich.

Próbował różnych dyscyplin sportowych, aż wybrał lekkoatletykę. Rozpoczął treningi na krótkich dystansach, używając specjalistycznych protez ortopedycznych. W 2003 roku jedna z firm medycznych wykonała dla niego protezy z włókna węglowego. Ten materiał cechuje się niezwykłą wytrzymałością i lekkością.

Reklama

Nowe protezy okazały się bardzo dobre, a Pistorius zaczął osiągać coraz lepsze wyniki. Jego sukcesy, a także ambicje sprawiły, że publicznie oznajmił chęć rywalizacji z pełnosprawnymi mężczyznami.

Oscar Pistorius: kontrowersje wokół osiągnięć sportowych

Sportowiec chciał udowodnić swoją szybkość i fakt, że niepełnosprawność w niczym mu nie przeszkadza, na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku i Mistrzostwach Świata w Berlinie w 2009 roku.

W odpowiedzi na deklarację uczestnictwa Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna (IAAF) wskazała konieczność wykonania testów, które miałyby pokazać, że specjalistyczne protezy z włókna węglowego nie będą dawać przewagi Pistoriusowi podczas startów.

Testy jednak potwierdziły przewagę. W 2008 roku lekkoatleta złożył apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie. Instytucja przychyliła się do odwołania, wskazując, że nie ma przesłanek, aby z pełnym przekonaniem stwierdzić, że protezy będą dawać przewagę konkurencyjną.

Mimo że miał na koncie wiele medali, niektórzy komentatorzy uważali, że decyzja CAS była kontrowersyjna, bo istniały dowody na to, że protezy jednak dawały sportowcowi przewagę.

Po otrzymaniu szansy Pistorius nie uzyskał wyniku, który zakwalifikowałby go na największe imprezy sportowe. Dokonał tego jednak w 2012 roku. Otrzymał kwalifikację olimpijską i wystąpił jako pierwszy niepełnosprawny biegacz bez nóg na 400 metrów na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.

Gdyby nie morderstwo, jakiego się dopuścił rok po wystąpieniu w Londynie, pozostałby żywą inspiracją dla niepełnosprawnych.

Tragiczna śmierć ukochanej sportowca to nie był wypadek

14 lutego 2013 roku Pistorius śmiertelnie postrzelił 29-letnią Reevę Steenkamp - modelkę i prezenterkę telewizyjną, która była jego partnerką od 3 miesięcy. Zabójstwa dokonał w swoim domu w Pretorii w RPA.

Na początku myślano, że to nieszczęśliwy wypadek, ponieważ sportowiec twierdził: "Ona ćwiczyła jogę, ja oglądałem telewizję, protezy miałem ściągnięte. Dostałem od Reevy prezent walentynkowy. Bardzo się kochaliśmy. Gdy wróciła do łóżka, zasnęliśmy".

Potem sportowiec zmienił wersję wydarzeń, twierdząc, że zastrzelił swoją partnerkę przez przypadek, ponieważ myślał, że w domu jest włamywacz i chciał go unieszkodliwić. Zeznając, powiedział:

"Obudziłem się w nocy, by zamknąć drzwi balkonowe. Wtedy zorientowałem się, że nie ma Reevy. Myślałem, że jest w łazience, ale drzwi były zamknięte. Nie miałem założonych protez, poczułem zagrożenie. Założyłem protezy, sięgnąłem po broń i strzeliłem w kierunku łazienki, bo myślałem, że włamywacz dostał się przez okno".

Słysząc taką wersję, policjanci nabrali jeszcze większych podejrzeń. Dociekali również, skąd się wzięła w domu broń. Po wywiadzie środowiskowym okazało się, że para kilka dni przed tragicznym wydarzeniem kłóciła się i kilka razy interweniował patrol policyjny. Nie pomagał też fakt, że Pistorius miał charakter zazdrośnika i był znany z agresywnych zachowań.

Lekkoatleta oddał cztery strzały, które słyszała także sąsiadka - przerażona kobieta wezwała służby. Policja na miejscu ujrzała sportowca w łazience, pochylonego nad ciałem Reevy.

Proces Oscara Pistoriusa

W sądzie pierwszej instancji linia obrony Pistoriusa opierała się na historii z włamywaczem. Prokurator jednak nie dał wiary opowieściom lekkoatlety i oskarżył go o morderstwo z premedytacją i nielegalne posiadanie broni, żądając najwyższej kary - dożywotniego pozbawienia wolności.

W 2014 roku Pistorius otrzymał wyrok 5 lat pozbawienia wolności za "nieumyślne spowodowanie śmierci". Rok po ogłoszeniu wyroku Najwyższy Sąd Apelacyjny RPA przekazał sprawę Pistoriusa do ponownej weryfikacji. W czasie rozpatrywania sprawy oskarżony przebywał w areszcie domowym.

W 2015 roku prokuratorowi udało się zwiększyć karę do 6 lat pozbawienia wolności. Nieumyślne spowodowanie śmierci zostało przekwalifikowane na morderstwo. Na rozprawie oskarżyciel przedstawił nagrania rozmów, w których Reeva jawnie mówiła o tym, że się boi Pistoriusa. Jednak prokuratorowi i taki rezultat nie wystarczył.

W 2017 roku Pistoriusowi zwiększono karę więzienia do 13 lat i 5 miesięcy. Po ogłoszeniu wyroku rodzina zamordowanej dziewczyny odetchnęła z ulgą, czując, że w końcu doszło do sprawiedliwości. Obecnie osadzony prowadzi zajęcia z religii chrześcijańskiej dla więźniów w Atteridgeville w pobliżu Pretorii.

Zobacz też:

Oscar Pistorius: Matka dziewczyny, którą śmiertelnie postrzelił, wybaczyła mu!

Sensacja ws. Iwony Wieczorek. Szok, co stało się jeszcze w Dream Clubie! Policja niesłusznie pominęła "kluczowy wątek"? "Krzyczała: "Puść mnie"

Paulina Krupińska szczerze o chorobie męża. Nie zawsze umiała mu pomóc: "Bagatelizowałam"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Oscar Pistorius
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy