"Ostatnio byłem na Karaibach"
Paweł Stasiak (43 l.) - wokalista zespołu Papa D. - od momentu wskrzeszenia grupy stale jest zajęty. Ledwo znajduje czas na podróże, które są jego pasją. "Przyznam się, że to inni planują mi wakacje" - mówi.
Podobno uwielbiasz podróżować. Gdzie uciekłbyś najchętniej przed śniegiem i mrozem?
Paweł Stasiak: - Na plażę nad jakimś ciepłym morzem. Ale na taki wyjazd trzeba trochę czasu. Ostatnio byłem na Karaibach przez tydzień i twierdzę, że to zdecydowanie za krótko. Ale niestety w moim zawodzie ciężko jest wygospodarować dłuższą przerwę. Nie narzekam jednak, śnieg też ma urok.
Poza Karaibami nigdzie już w ubiegłym roku nie wyjeżdżałeś?
P.S.: - Praca nie pozwoliła mi na długie wakacje. Byłem więc tylko latem na lodowcu. Kiedy w Polsce świeciło słońce, ja mogłem skorzystać z zimowych rozrywek.
Ale w najbliższym czasie planujesz chyba jakąś wyprawę?
P.S.: - Nie, to nie jest dla mnie okres urlopowy. Mam teraz dużo koncertów. Do walizki pakuję więc wyłącznie stroje na koncert.
Twoi znajomi twierdzą, że każdy koncert bardzo przeżywasz. W wakacje też myślisz o pracy?
P.S.: - Moja praca jest bardzo stresująca. Za każdym razem, gdy wychodzę na scenę, nawet jeśli jestem dobrze przygotowany, mam stres i tremę. Dlatego tak ważny jest dla mnie odpowiedni relaks. Gdy wyjeżdżam, to chcę wyłączyć telefon, nie patrzeć na zegarek i zapomnieć o tym wszystkim, co zostało za mną.
To znaczy, że leniwie spędzasz czas, zalegając z kolorowym drinkiem na brzegu basenu?
P.S.: - O nie! Nie tylko siedzę nad hotelowym basenem i korzystam z tego, co jest mi dane w pakiecie. Bardzo lubię też poznawać nowe miejsca, ludzi, zwiedzać...
Na wakacje wybierasz wyłącznie pięciogwiazdkowe, luksusowe hotele, czy nie gardzisz też małym pensjonatem?
P.S.: - Wprawdzie doceniam wygodę dużych hoteli, ale czasem dobrze jest zatrzymać się w kameralnym pensjonacie. Wszystko zależy od kraju i sytuacji.
Korzystasz z biur podróży czy sam organizujesz sobie wyjazdy?
P.S.: - Przyznam się, że to inni planują mi wakacje. Zazwyczaj podróżuję z grupą znajomych i to oni załatwiają wszystkie formalności. Mam mało czasu na wyjazdy, a jeszcze mniej na ich organizowanie. Lubię też korzystać z biur podróży, bo to bardzo wygodne, gdy wszystko jest zorganizowane i dopięte na ostatni guzik. Nie muszę się martwić, gdzie będę mieszkał, co jadł, mam zapewniony podstawowy standard i wybór przeróżnych atrakcji.
Rozmawiała: Ewa Pokrywa