Ostre opinie "Czarnej Mamby", łzy na parkiecie i... znamy zwycięską parę! Kto zgarnął kryształową kulę?
Ależ ten czas leci! "Taniec z gwiazdami", wydawałoby się, dopiero co debiutował z nową ekipą gwiazd i tancerzy, a tu już pora żegnać się z 13. sezonem ulubionego tanecznego show Polaków. Za nami już wielki finał! Do ostatniego odcinka udało się dotrzeć Jackowi Jelonkowi i Ilonie Krawczyńskiej. Które z nich "przytuliło" kryształową kulę i 100 tysięcy polskich złotych?
Ostatniego dnia października widzowie "Tańca z gwiazdami" ostatni raz spotkali się z ekipą swojego ulubionego programu. Jacek Jelonek, czy Ilona Krawczyńska, komu przypada w tym sezonie zwycięstwo? Sprawdźcie w naszej relacji co działo się w odcinku!
Ilona Krawczyńska to współprowadząca program "Farma", była miss i połowa bardzo popularnego w sieci duetu "sióstr ADiHD". Do polskiego show-biznesu wdarła się bezpardonowo i od razu przypadła widzom Polsatu do gustu!
Z kolei Jacek Jelonek to niezwykle przystojny model i pierwszy polski "Prince Charming". Na widowni kibicował mu przez cały sezon poznany w randkowym show partner, Oliwer Kubiak, a na parkiecie towarzyszył niezwykle charyzmatyczny Michael Danilczuk, dla którego to również był debiut w polskiej edycji "Tańca z gwiazdami". Która para wygrała? Przeczytajcie naszą relację z finałowego odcinka!
Michael Danilczuk: "Jestem hetero, Jacek ma partnera i co?"
Odcinek otworzył występ Dody wystrojonej w seksowny, koronkowy kombinezon. Do niego dobrała czerwoną, lateksową spódnicę, podkreślającą jej zgrabną sylwetkę. Zaśpiewała swój ostatni singiel "Melodia ta", do czego tancerze z programu wykonali oryginalny układ. Pod koniec numeru dołączyli do nich na scenie finaliści - Jacek Jelonek i Ilona Krawczyńska.
Krzysztof Ibisz występ Dody skwitował słowami: "Najbardziej gorące cztery litery show-biznesu".
Pary zatańczyły trzy tańce - jeden w klimacie halloweenowym, drugi wybrany przez konkurentów - drugą parę i trzeci - tzw. "freestyle".
Doda w zmysłowej siateczce na finale "Tańca z gwiazdami". Było widać prawie wszystko!
Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński jako pierwsi zatańczyli taniec towarzyski z kanonów tańców latynoamerykańskich - Jive, ale w klimacie... "Soku z żuka", kinowego hitu.
Michał Malitowski powiedział, że ta para "w wielkim stylu" otworzyła edycję i ten finał. Andrzej Grabowski zwrócił z kolei uwagę, że obawiał się, iż Ilonę może w finale zjeść trema, ale na szczęście tak się nie stało.
"Pani dostaje świeże transfuzje po każdym odcinku. Nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie - po programie zapraszam na kieliszeczek..." - powiedział Andrzej Piaseczny. Para dostała w sumie 39 punktów - trzy dziesiątki i jedną dziewiątkę - od Michała Malitowskiego.
"Ciężko mi to sobie wyobrazić, to jest bardzo trudny moment. Nie umiem sobie wyobrazić że jutro to już koniec" - powiedziała po tańcu Ilona Krawczyńska. Dodała też, że świetnie się bawili bo kochają "żart i dystans", a taki właśnie był ten taniec.
Para numer 10, czyli Jacek Jelonek i Michael Danilczuk zaczęli od gorącej salsy - w stylu filmu "Maska". Michael Danilczuk przebrał się za policjanta, a Jelonek za głównego bohatera. Trzeba przyznać, że warto to oglądać choćby po to, by zobaczyć jak Jacek Jelonek wypina pośladki w kierunku Andrzeja Grabowskiego...
Michał Malitowski powiedział, że "salsa była sztywniawa", ale jednak cieszy się bardzo że Michael i Jacek są w programie i w finale.
"Tyle policji na parkiecie, że to uruchamia jakieś skojarzenia [...] to jest moment żeby pozdrowić polską policję, nie tylko drogówkę, a ty Michał przy okazji uważaj żebyś sobie czegoś nie odstrzelił..." - powiedział Andrzej Piaseczny.
Z kolei Andrzej Grabowski zaznaczył, że przekonali i jego, i nawet jego "najbardziej zatwardziałych, konserwatywnych znajomych" że dwóch tańczących facetów to coś fajnego.
Michał i Jacek zdobyli od jurorów 38 punktów - tym razem Malitowski, Piaseczny i Iwona Pavlović dali im po dyszce, natomiast wyłamał się Andrzej Grabowski, który dał im... 8 punktów. Może jednak nie dał się przekonać, wbrew temu co mówił chwilę temu?
Po tej salsie 56% głosów widzów przypadało Ilonie i Robertowi, a 44% Jackowi i Michałowi.
Krzysztof Ibisz z kolei zapowiedział kolejny taneczny numer słowami: "To będzie horror, prawdziwy horror, porównywalny tylko z tańcami Krzysztofa Rutkowskiego czy Justyny Żyły".
Po występie tanecznym z udziałem grup tanecznych dzieci nastąpiła krótka przerwa, a po niej - niezwykle energetyczny występ uczestniczki tej edycji, ukraińskiej wokalistki Jamali.
Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński zasugerowali, że swinga od przeciwników dostali... po złości. Mimo że drugi taniec wybrali dla nich Jacek i Michael, poradzili sobie całkiem nieźle... ale nie dość dobrze dla jurorów.
Iwona Pavlović powiedziała, że nie jest zachwycona tym swingiem... Michał Malitowski na pocieszenie dodał, że było znacznie lepiej niż ostatnio. Andrzej Grabowski stwierdził, że się z nimi nie zgadza i zachwalał Ilonę, która ewidentnie jest jego faworytką...
Andrzej Piaseczny dał im za to 10, Iwona - 8, Michał - również 8. Andrzej Grabowski oczywiście 10.
Jacek Jelonek od Ilony i Roberta dostał... fokstrota. Zatańczyli go to przeboju "Jesienne róże" Mieczysława Fogga, który w studio wykonał Stefano Terrazzino. Stefono w tym sezonie co prawda nie tańczy, ale przygotowuje kostiumy dla wszystkich występujących par.
Iwona Pavlović powiedziała, że taniec "nie był zachwycający", ale zaznaczyła też, że fokstrot to jest "killer". Dodała też, że "emanują tak piękną energią, że kroki schodzą na drugi plan"... zaznaczyła jednak, że to przez zasady programu - z wzajemnym wybieraniem tańców - obu parom poszło słabo...
Piasek za to dodał, że "na mieście mówi się, ze i tak wygrał pan Wiesław". "Trzymamy kciuki, ale w razie czego i tak jesteście zwycięzcami. Podobnie jak druga para, pan Wiesław i wszyscy uczestnicy" - zaznaczył Piaseczny.
"Fokstrot to jest trudny taniec i właśnie udowodniliście to na parkiecie" - powiedział Andrzej Grabowski, z kolei Michał Malitowski znów pochwalił widoczny postęp pary
Piasek dał im 10, Iwona i Michał po 9, a Andrzej Grabowski... o dziwo też 10.
Po drugim tańcu obu par głosy widzów rozłożyły się następująco:
52% dla Ilony Krawczyńskiej i Roberta Rowińskiego, natomiast 48% - dla Jacka Jelonka i Michaela Danilczuka.
Przerywnik przed kolejnymi tańcami stanowił występ kabaretowy Roberta Górskiego i Agnieszki Litwin, która również występowała w show jako uczestniczka.
Jako pierwsza tańczy para numer jeden - Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński. Ich "freestyle" ma pokazać wnętrze Ilony i udowodnić, że "ma to coś" - według jej własnych słów. "Odkopaliśmy te emocje razem" - powiedziała celebrytka podczas prób. Zatańczyli do piosenek Kory Jackowskiej i Maanamu, zaśpiewanych w studio przez Sabinę Jeszkę.
Podczas występu Ilona przebrała się ze zjawiskowej, czerwonej kreacji w jeszcze bardziej zjawiskową, białą. "To było bardzo piękne i pełne pasji i zaangażowania show" - powiedziała Iwona Pavlović i dodała, że "to jest właśnie to na co czekaliśmy". "Przez całą tą edycję zawsze czegoś brakowało, a tutaj niczego nie zabrakło, brawo! Świetny koniec tego finału" - powiedział Michał Malitowski. Za taniec zebrali cztery dziesiątki - raczej nie mogło być inaczej. Na koniec w rozmowie z Izabelą Janachowską Ilona rozpłakała się na wizji.
Jacek Jelonek podczas prób powiedział, że męczyło go udawanie kogoś innego i "polubił siebie w tym programie". "Ten program udowodnił mi że warto być sobą i żyć według własnych zasad. Jeśli jest się prawdziwym, to ludzie to widzą i doceniają" - powiedział, a Michael dodał, że słyszał wiele opinii "że to się nie uda, nie ma sensu, powinienem zrezygnować lub zmienić zdanie i tańczyć z kobietą". Obaj udowodnili w programie, że "to ma sens".
Ich występ odbył się w klimacie cyrkowym - na scenie nie zabrakło ognia, cyrkowców na szczudłach no i oczywiście - tańca, a przede wszystkim - akrobacji, z których już dali nam się poznać w tym sezonie. Zakończyli jednak bardzo emocjonalnie - czy to wystarczy, by pokonać Ilonę i Roberta?
Michał powiedział: "Piękny występ na zakończenie tej wyjątkowej, przełomowej edycji. Ile pracy wykonaliście razem... świetny koniec."
"Panowie, kocham panów i nic na to nie poradzicie" - powiedział Piaseczny. A Iwona zaznaczyła, że jest dumna z nich, z programu, z produkcji bo jednopłciowa para mogła wziąć udział w programie. Dodatkowo podziękowała Michaelowi za prowadzenie "jeszcze innej, nowej jakości do programu".
Para dostała po 10 punktów od każdego z jurorów, a nawet stojącą owację od Andrzeja Grabowskiego. Zdradzono też pewną tajemnicę - Michael Danilczuk weźmie udział w irlandzkim "Tańcu z gwiazdami"!
Wszystkie pary, które brały udział w programie, zatańczyły walca wiedeńskiego do "I will always love you" Whitney Houston, w wykonaniu polskiej sopranistki Joanny Jakubas.
Tuż przed wynikami wielkiego finału "Tańca z gwiazdami" Doda wystąpiła drugi raz - tym razem z piosenką "Wodospady". Towarzyszyła jej grupa taneczna z choreografią Tomasza Barańskiego.
"Decyzją widzów i tylk owidzów 13. edycję "Tańca z gwiazdami" w telewizji Polsat wygrywają Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński" - ogłosił Krzysztof Ibisz.
Zobacz również:
Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak o coming oucie. "Mój ojciec był homofobem"
"Taniec z gwiazdami". Z programu odpadli faworyci. Piasek zatańczył z partnerem Jelonka