Ostre starcie Westa z "teściową"!
Słynny raper nieźle się wkurzył na matkę Kardashian, która za jego plecami ściągnęła do szpitala spory tłum operatorów i fotoreporterów...
Nie jest tajemnicą, że Kanye West nie przepada za swoją "teściową" Kris Jenner, która rządzi klanem Kardashianów. Raper jakiś czas temu zażądał, aby Kim raz na zawsze pożegnała się z rodzinnym reality show. Dziewczyna obiecała, że zmniejszy swój udział w show, ale na całkowite zniknięcie nie wyraziła zgody.
Raper zagryzł zęby, ale uprzedził ją, że w przypadku ich córeczki nie będzie już tak liberalny. West nie chce, aby jego dziecko od dnia narodzin było pokazywane w telewizji.
Dla Kris Jenner stanowczość Westa to spory problem. Kobieta miała nieco inne plany, co do kariery swojej nowej wnuczki. Liczyła, że dziewczynka i jej mama skutecznie podniosą im oglądalność programu i stan konta.
Pazerna babcia nie daje jednak za wygraną. Jak gdyby nigdy nic na poród córki zwołała więc operatorów, aby wszystko kręcili. I może jej chytry plan nawet by się udał, gdyby w porę w szpitalu nie pojawił się West.
"Kim przyjechała do szpitala wraz z ekipą filmową. Kamerzyści towarzyszyli jej na porodówce do momentu przybycia Kanye. Kiedy mężczyzna zobaczył kamery strasznie się wkurzył i kazał im się wynosić. Wtedy Kris Jenner wyjęła swoją komórkę i zaczęła kręcić. West był wyraźnie niezadowolony, ale kobieta twierdziła, że filmuje poród jedynie na pamiątkę" - wyznaje pracownica szpitala.
Znajomi rapera twierdzą, ze Kanye nie ufa zapewnieniom Jenner i obawia się, że za jego plecami ujawni fragmenty nagrania w programie. Raper zagroził jej, że gorzko pożałuje, jeśli nie dotrzyma obietnicy!
Dr Pomponik radzi jak najszybciej odizolować wnuczkę od toksycznej babki!