Ostrowska wzięła sprawy w swoje ręce. Oto do czego dochodzi w jej domu
Małgorzacie Ostrowskiej (66 l.) minione lata upłynęły głównie na sądowej batalii o prawa do wykonywania utworów, którym zawdzięcza sławę. Ostatnio jednak wyszło na jaw coś, o co mało kto podejrzewałby byłą wokalistkę Lombardu. Jak wyznała, efekty swojej nowej pasji przeznacza głównie dla siebie, ale czasem „coś ukręci dla znajomych”.
Małgorzata Ostrowska w 1981 roku została wokalistką zespołu Lombard. Wspólnie wspięli się na wyżyny popularności, nagrywając kultowe przeboje takie jak „Szklana pogoda”, „Mam dość”, czy „Gołębi puch”. Jak wspomina Ostrowska w najnowszym wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Świat i Ludzie”, gdyby miała cofnąć się wehikułem czasu do najpiękniejszego okresu w swoim życiu, byłby to właśnie początek wokalnej kariery:
„Kiedy z zespołem Lombard startowałam z koncertami, to były czasy, kiedy zaczęłam odczuwać, że to, co próbuję zrealizować, nagle się udaje. To było bardzo satysfakcjonujące uczucie i być może do tego momentu bym wróciła”.
Do sukcesu Lombardu Ostrowska przyczyniła się nie tylko swoim głosem i charyzmą, lecz także wyjątkowo barwnym, jak na czasy PRL-u wizerunkiem. Jak wspomina w tygodniku „Świat i Ludzie” stylizacje, które inspirowały wtedy tysiące polskich nastolatek, były od początku do końca jej dziełem:
„Nie było wtedy zbyt wielu stylistów. To, jak wyglądałam, to absolutnie była moja koncepcja. Sama wymyślałam sobie makijaż, wymyślałam i szyłam stroje, szyłam nawet buty”.
Jak się okazuje, doświadczenie nie poszło w las. Ufna w swoje twórcze siły Ostrowska zabrała się za… domowy wyrób kosmetyków. Jak tłumaczy, to wcale nie takie trudne, jak mogłoby się wydawać.
„To jest tak fascynujące, że zaczęłam szukać informacji na ten temat. W internecie nie brakuje stron, na których można zamówić najbardziej wyszukane składniki. Zależy mi, żeby komponenty miały certyfikat ekologiczny”.
Minione lata upłynęły Ostrowskiej na walce o prawo do wykonywania utworów Lombardu. Dawnym kolegom z zespołu nie podobało się bowiem, że podczas solowych koncertów śpiewa hity lat 80.
Sąd ostatecznie uznał, że w takich przypadkach należy wziąć pod uwagę interesy wszystkich artystów, którzy przyczynili się do sukcesu danego utworu. Od tamtej pory Ostrowska może podczas swoich występów śpiewać kultowe przeboje Lombardu i chętnie to robi.
Zobacz też:
Ostrowska po latach wyjawia prawdę o synu. "Nikt go do tego nie zmuszał"
Małgorzata Ostrowska już tego nie kryje. Wokalistka zdradziła prawdę o swojej emeryturze