Reklama
Reklama
Tylko u nas

Ostrowska zabrała głos po przyjęciu propozycji TVP. Zrobi to inaczej od poprzedników [POMPONIK EXCLUSIVE]

Małgorzata Ostrowska niespodziewanie dołączyła do jurorskiego (choć dużo bardziej lubi sformułowanie - trenerskiego) składu nowej edycji "The Voice Senior". Już niedługo widzowie zobaczą, jak poradziła sobie z kompletowaniem drużyny i przygotowywaniem jej przed wokalnymi wyzwaniami. Zanim jednak do tego dojdzie, udzieliła Pomponikowi szczerego wywiadu. To, co w nim wyjawiła na temat wątpliwości związanych z programem i oceną uczestników, okazało się bardzo interesujące.

Szczerze słowa Małgorzaty Ostrowskiej. Chce pomóc, nie oceniać

Wokalistka Małgorzata Ostrowska zabrała głos ws. nowej edycji "The Voice Senior". Jak wyjawiła, dużo bardziej chciała być trenerem niż jurorem. Druga nazwa nie odpowiada jej z wielu powodów.

"My głównie jesteśmy tutaj po to, aby pomóc uczestnikom. Skorygować błędy, które widzimy w ich śpiewaniu, a nie po to, aby oceniać. Musimy przejść etap jurorowania po to, aby skompletować sobie drużynę osób, z którymi będziemy pracować. To jest chyba kwintesencją. Ci ludzie nie przyjeżdżają po ocenę, tylko po to, by pokazać się na scenie i zasięgnąć rady - trenera" - podsumowała w najnowszym wywiadzie dla redakcji Pomponika.

Reklama

Małgorzata Ostrowska miała wątpliwości. Tego nie robi

Małgorzata Ostrowska wyjawiła szczerze, że miała nieco wątpliwości co do programu. Jak wyznała - unika jurorowania, ponieważ nie czuje się upoważniona do oceny człowieka, jeśli nic o nim nie wie.

"Sztuka, nie tylko śpiewanie, wyraża osobowość artysty. Ja muszę coś o nim wiedzieć. Jeśli miałabym jurorować, tylko wyłącznie oceniać na podstawie wyjścia na scenę, zaśpiewania jednej piosenki... to jest niemożliwe w moim pojęciu. To jest totalnie niekompletne" - uzewnętrzniła się w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Ostrowska lubi swoje zacisze. 66-latka dba o komfort

Ostrowska podkreśliła, że zarówno w pracy, jak i w domu szuka równowagi. Na co dzień woli spokój, stroni od plotek i bycia w centrum uwagi. 66-letnia piosenkarka lubi swoje zacisze poza Warszawą.

"Doceniam, ale nie kocham faktu, że jestem rozpoznawana. Tej intymności nie znajduję w Warszawie. Widzę, doceniam zmiany, jest to piękne miasto, pięknieje ciągle, jednak kocham swoje Puszczykowo" - opowiadała.

Małgorzata Ostrowska szczerze o pieniądzach

A co Małgorzata Ostrowska uważa za najważniejsze w życiu? Nie stawia na piedestale pieniędzy.

"Pieniądze są ważne, ponieważ w takim świecie żyjemy, aby żyć, musimy mieć pieniądze na chleb, kawę, którą lubimy. Natomiast w moim życiu zdarzało się różnie. (...) Kiedy zaczęłam zarabiać, też bywało różnie. Wiem, że może być tak i tak. Najważniejsi są ludzie dookoła" - wyjawiła i opowiedziała, że jej rodzina czasami musiała zastanawiać się, któremu dziecku kupić buty w danym miesiącu. To nauczyło ją szacunku do pieniądza.

"Potrafię mocno przykręcić kurek" - podsumowała. - "Bywają sytuacje, kiedy oszczędzać trzeba. Trzeba mieć pokorę i świadomość, że nam się to także może przydarzyć. Jeśli nie jutro, to za tydzień".

Czytaj też:

W najgorszej chwili zwrócił się do niej. Powróciły plotki o romansie

Nagły komunikat TVP ws. Marty Manowskiej i jej partnera. Stało się, oficjalnie ogłosili

A jednak. Brzozowski oficjalnie potwierdził. Zwrócił się do Tomaszewskiej

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Ostrowska | "The Voice Senior" | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy