Ostrzegali Jacka Murańskiego przed śmiercią syna? "Obserwuję ten świat z bliska i wiem, co się dzieje"
Śmierć Mateusza Murańskiego († 29 l.) to ogromna tragedia. Wielu zainteresowanych, w tym wierni fani, dalej czekają na szczegółowe informacje dotyczące sytuacji. Na wierzch wychodzą też nowe fakty. Wypowiedział się nawet Najman, rywal Jacka Murańskiego.
Mateusz Murański szerszej publiczności dał poznać się jako Adrian “Adek" Barski z serialu Lombard. Życie pod zastaw. Był także jednym z najpopularniejszych polskich freak fighterów.
Informacja na temat śmierci 29-latka wstrząsnęła internetem. Sytuacja zmusiła do wypowiedzi nawet Najmana, rywala Jacka Murańskiego i ojca Mateusza.
Czytaj także: Nauczycielka wspomina Mateusza Murańskiego we wzruszających słowach: "Niewyobrażalna tragedia"
Najman, który 18 marca ma stoczyć walkę z Jackiem Murańskim podczas gali HIGH League w katowickim Spodku (dalej czekamy na oficjalny komunikat o odwołaniu walki) postanowił wypowiedzieć się na temat Mateusza.
"Jest takie nagranie naszej konfrontacji, rozmowy na portalu MMA.pl, kiedy mówię mu, żeby przestał się czepiać innych ludzi i zajął swoim synem. Są przecież nagrania w sieci, na których widać jak Mateusz wyglądał po imprezach. I niestety jego ojciec albo nie chciał tego zauważyć, albo po prostu tego nie widział. Dzisiaj skłaniam się ku tej pierwszej opinii" - można było przeczytać w "Fakcie".
Wypowiedź ta spotkała się z krytyką, ze względu na duży konflikt między Najmanem a Jackiem Murańskim.
Inna sławna osoba, która nie szczędziła słów to Don Kasjo, polski celebryta i bokser.
“Szkoda chłopaka. Ale mam nadzieję, że jego śmierć będzie przestrogą dla środowiska freakowego, a nawet całego showbiznesu. Żeby tyle nie ćpali, jednego wieczora nie mieszali psychotropów, sterydów i narkotyków. Obserwuję ten świat z bliska i wiem, co się dzieje. Sam potrafiłem się zabawić czy przehulać pół miliona w kasynie, ale mam silny charakter, więc pewnego dnia powiedziałem sobie "stop" i przestałem. Ale nie wszyscy tak potrafią" - wypowiedział się w wywiadzie dla sport.pl.
Warto przypomnieć, że Jacek Murański zyskał popularność dzięki swojemu synowi. Towarzyszył mu podczas jego pojedynków i wspólnie popadli w głośny konflikt z Arkadiuszem Tańculą, dzięki któremu rodzina Murańskich przez dłuższy czas była bardzo ważną częścią świata freak fightów.
Prawdopodobieństwo, że Jacek Murański zdecyduje się stanąć do walki w drugiej połowie marca, jest niewielkie. Mimo to fani High League mogą spać spokojnie. Potwierdzono, że w walce udział weźmie Marcin Najman. Jeśli jego rywalem nie będzie Jacek, na pewno uda się znaleźć innego godnego przeciwnika.
Zobacz także:
Sąsiadka Mateusza Murańskiego widziała go przed śmiercią. Trudno uwierzyć, w to co powiedziała
To z nim walczył Mateusz Murański. Teraz Paweł "Scarface" Bomba trafił do więzienia