Otylia Jędrzejczak pokonała depresję. Dzięki narodzinom dziecka
Otylia Jędrzejczak (33 l.) ma za sobą trudne momenty w życiu, przeszła depresję. Dziecko wszystko zmieniło.
Marcelina daje mi motywację do działania, znów mam pełno energii - wyznała ostatnio Jędrzejczak w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
W kwietniu słynna pływaczka została po raz pierwszy mamą. Dzięki dziecku dojrzała, stała się bardziej opiekuńcza, uważna. - Córeczka jest dla mnie najważniejsza i chcę spędzać nią jak najwięcej czasu - deklaruje.
Otylia ma za sobą traumatyczne przeżycia. W 2005 roku w wyniku wypadku samochodowego zginął jej brat, Szymon. Załamała się, cierpiała, była pod opieką psychologa. - Już zawsze będę nieść ten kamień - mówiła.
Sport pozwolił jej wrócić do normalności. Ale oprócz sukcesów odnosiła też porażki. Kiedy na igrzyskach w Pekinie nie obroniła tytułu mistrzyni, postanowiła zrobić sobie przerwę.
- Straciłam grunt pod nogami, po prostu się rozsypałam. Leżałam cały dzień na kanapie przed telewizorem i wcinałam lody. Nabrałam przekonania, że bez sportu jestem bezwartościowa - wyznała Jędrzejczak.
W 2014 roku podjęła decyzję, że kończy karierę. Wtedy na jej drodze pojawił się przystojny koszykarz Paweł. Wcześniej miała jakieś związki, ale, jak mówi, sport zawodowy i miłość nie idą w parze. Teraz spełniło się jej marzenie o rodzinie i dziecku. Już w ciąży przeprowadziła się do Krakowa, gdzie jej ukochany pracuje.
Oboje mają silne charaktery, ale potrafią iść na kompromis. Kiedy Paweł wraca z pracy, zajmuje się dzieckiem, by ona chwilę odetchnęła. - Teraz jest czas na życie - mówi Otylia.
***
Zobacz więcej materiałów: