Otylia Jędrzejczak żegna się z parkietem
Po dwutygodniowej przerwie na ekrany TVN powrócił "Taniec z gwiazdami". Tym razem zobaczyliśmy tańczących celebrytów w dwóch odsłonach. Najgorzej podwójny czas na przygotowania wykorzystała Otylia Jędrzejczak i to właśnie jej nie zobaczymy już więcej na parkiecie TzG.
Początek programu był śpiewający. Zobaczyliśmy i usłyszeliśmy duet prowadzących - Katarzynę Skrzynecką i Piotra Gąsowskiego.
W tańce konkursowe wprowadzili widzów Ania Mucha i Rafał Maserak. Wykonali cha-chę. "Byłaś ostra, ekspresyjna, mocna" - wyliczał Zbigniew Wodecki. Łącznie 40 punktów.
Występu Radka Majdana i Izy Janachowskiej nie chciała specjalnie komentować Iwona Pavlović. Foxtrot, który zobaczyliśmy był słaby, nawet jak na możliwości Radka.
Jeszcze gorzej wypadła Otylia Jędrzejczak (Sławek Turski). "Królowa basenu" tańczyła poza rytmem. Oceny musiały być słabe. I były - 26 punktów.
Pierwsza dobra wiadomość dla fanów Michała Kwiatkowskiego jest taka, że grzywa mu nie odrosła. Druga - walc wiedeński w jego wykonaniu został oceniony wysoko. Czegoś tam brakowało w pracy nóg, przynajmniej zdaniem Iwony Pavlović, ale i tak 36 punktów to całkiem nieźle.
Pierwszą taneczną rundę zamknęła rumba Nataszy Urbańskiej i Jana Klimenta. Wprawdzie Piotr Galiński oczekiwał po Nataszy czegoś więcej, ale i tak trudno było się przyczepić - 40 punktów.
W drugiej odsłonie programu zobaczyliśmy Muchę w walcu angielskim. "Ty rozumiesz, co masz robić na parkiecie. Dzisiaj był majstersztyk" - podsumował jej występ Piotr Galiński. Jury jednogłośnie przyznało po 10 punktów.
Całkowitym zaskoczeniem okazała się rumba w wykonaniu Radka Majdana i towarzyszącej mu Izie Janachowskiej. Zaskoczeniem na plus. "To był jeden z twoich lepszych tańców, jak nie najlepszy" - ocenił Zbigniew Wodecki. O dziwo, zgodzili się z nim Galiński i Pavlović. 38 punktów dla Radka!
W drugiej odsłonie Otylia zaprezentowała ze Sławkiem Turskim tango. Jak sama przyznała, to był jej ulubiony taniec. Jury doceniło starania pary i przyznało 35 punktów.
Różowy jak landrynka tańczył swój drugi taniec Michał Kwiatkowski. Piotr Galiński stwierdził, że było "słodko na parkiecie". Różowa marynara, goła klata i 36 punktów na koniec.
Na deser ujrzeliśmy foxtrota w wykonaniu Nataszy i Jana. Oglądało się przyjemnie, jednak coś podobno z nogami było nie tak. Te drobne błędy spowodowały, że zamiast okrągłej "czterdziestki" para musiała zadowolić się 38-ma punktami.
Po raz pierwszy w tej edycji programu pojawiły się emocje przy ogłaszaniu wyników. Najlepiej zdaniem jury zatańczyła Mucha. Natasza - troszkę gorzej. Czyżby zatem została złamana żelazna zasada, że Mucha z Urbańską wygrywają na przemian? Zgodnie z tą zasadą, w niedzielę była kolej na Nataszę. Jednak poszło jej gorzej niż Ani.
A zatem Ania, czy tradycyjnie Natasza? Natasza czy Ania? Chwila napięcia? i już wszystko jasne. Tradycji stało się zadość. Pierwsza - Natasza. Druga - Ania. Z programu wyleciała Otylia Jędrzejczak.