Reklama
Reklama

Otylia: Nowe życie w USA!

Jeszcze latem robiła wrażenie szczęśliwie zakochanej w dziennikarzu Polsatu, Marcinie Cejrowskim. Tymczasem dziś wydaje się, że Otylia Jędrzejczak nie poradziła sobie z ułożeniem życia osobistego i zawodowego, ale mimo tych porażek znalazła w sobie dość siły, by podjąć wyzwanie.

Teraz za oceanem zaczyna nowe życie. Nie jest tajemnicą, że pływaczka, która 5 lat temu spowodowała wypadek pod Płońskiem, w którym zginął jej młodszy brat Szymek, w kolorowym świecie show-biznesu szukała zapomnienia o tragedii.

Oficjalnie mówiła, że nie będzie pływać wiecznie i dlatego testuje pomysły na siebie po zakończeniu sportowej kariery.

- W rzeczywistości taniec czy śpiew to była szansa ucieczki od wspomnień. Rutyna treningów nie dawała takiej możliwości - ocenia jej bliska przyjaciółka.

Niestety, ani plany osobiste nie wypaliły, ani Otylii nie udało się zostać aktorką czy prezenterką. W tej sytuacji postanowiła z dala od niezrealizowanych marzeń i dramatycznych wspomnień zająć się pływaniem.

Reklama

Trzykrotna medalistka olimpijska wyjechała do Los Angeles, by pod okiem wybitnego specjalisty wrócić do formy i wystartować za dwa lata na olimpiadzie w Londynie. Dogadała się z polskimi władzami sportowymi, które za 5 tysięcy złotych miesięcznie wynajmują jej mieszkanie.

Za treningi i życie płaci sama. Aby sobie dorobić, pracuje z małymi dziećmi.

- Chcę wrócić do mistrzowskiej formy - zapowiedziała. Wie, że dużo ryzykuje, bo choć znawcy wróżą jej powrót na podium, gwarancji medalu dać nie mogą. Ale Otylia wie, co to znaczy zmagać się z przeciwnościami losu!

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Otylia Jędrzejczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy