"Owijałam uda i brzuch folią kuchenną"
27-letnia Anja Rubik opowiedziała o początkach swojej przygody z modellingiem. Jak mówi, wszystko zawdzięcza wyłącznie ciężkiej pracy.
Modelka z rodzinnego Rzeszowa w świat wyjechała mając 15 lat. Nie mogła otrzymać w banku własnej karty kredytowej, więc korzystała z karty ojca. Szybko nauczyła się podrabiać jego podpis - opowiada na łamach "Gali".
"Czułam się jednak przyduszona tą odpowiedzialnością" - mówi w wywiadzie. Mając 17 lat wyjechała do brytyjskiej szkoły w Paryżu. Nie znając francuskiego, musiała sama zarobić na szkołę i mieszkanie.
Wynajęła 18-metrowy pokój z maleńkim oknem. Dzisiaj dziwi się, że nie popełniła wówczas samobójstwa. Było zimno i ciemno. Uczyła się siedząc na starym grzejniku. By jeszcze bardziej się zdołować, czytała Witkacego i Dostojewskiego, dbała o linię (w weekendy pracowała jako modelka). Za radą któregoś z magazynów - by szybciej się wypocić - "biegała wokół Bastylii owinięta folią kuchenną".
Tęskniła za rodzicami, chciała wracać do domu, a jednocześnie bała się rozczarować bliskich. Zacisnęła więc zęby i została. Miała jednak żal, że rodzice pozwolili jej jechać samej. Dzisiaj jest wdzięczna swojej mamie, że wpoiła jej przekonanie, iż wszystko należy zawdzięczać wyłącznie ciężkiej pracy.