P.Diddy nie radzi sobie z miłością
P.Diddy przyznał, że jego życiem rządzi miłość. Raper wyznał, że zawsze niszczy swoje związki, ponieważ nie wie jak się w nich zachowywać.
P.Diddy (wł. Sean Combs), ojciec piątki dzieci z trzech związków, żałuje swoich porażek w życiu uczuciowym i twierdzi, że pracuje nad tym, aby być lepszym partnerem.
"Moje życie napędza miłość. Gdy budzę się rano, wszystko, co robię, robię dla kobiety. Budzę się, ubieram się i staram się być dla niej cool. Odniosłem sukces w wielu aspektach, jednak nie w sferze sercowej" - wyznał 41-letni muzyk.
Jak donosi portal Contactmusic.com, Combs zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest łatwo z nim wytrzymać na co dzień i przyznaje, że często umyślnie niszczył swoje związki.
"Tu nie chodzi tylko o to, żebym znalazł kogoś, w kim mógłbym się zakochać, ale o odwzajemnienie miłości i bycie wystarczająco dojrzałym, aby umieć się poświęcić i nie być egoistą" - wyjaśnił raper.
"Zawsze niszczyłem miłość. Myślę, że ją miałem, ale nie wiedziałem - i chyba nadal nie wiem - jak się z nią obchodzić. Czasem, gdy ktoś dawał mi swoje uczucia, czułem się z tym nieswojo. Nie jestem łatwą osobą do kochania. Nigdy nie udało mi się zdobyć i pokonać miłości" - dodał autor hitu "Bad Boy For Life".