Paltrow o poronieniu: Wciąż nie potrafię o tym zapomnieć
Gwyneth Paltrow po tym, jak straciła trzecie dziecko, nie chce ponownie zachodzić w ciążę.
40-letnia aktorka jest już mamą córki Apple (8) i syna Mosesa (6), których wychowuje razem z mężem Chrisem Martinem (36), wokalistą zespołu Coldplay.
Para starała się o trzecie dziecko, ale skończyło się to poronieniem, które odbiło się na zdrowiu aktorki. Dziś gwiazda chce skupić się przede wszystkim na wychowywaniu dzieci. Z tego powodu ograniczyła nawet pracę na planie filmowym.
"Moje dzieci ciągle pytają mnie, kiedy będą miały brata czy siostrę. Nie obiecuję im niczego, bo w życiu zdarzają się sytuacje nieprzewidywalne. Już szykowałam się do narodzin trzeciego dziecka, ale, niestety, straciłam je" - opowiada.
"Teraz, chociaż wyszłam już z dołka psychicznego po poronieniu, wciąż nie potrafię zapomnieć o tamtym zdarzeniu. Było to bardzo złe doświadczenie, które mogło skończyć się tragicznie. Wówczas, gdy byłam w trzeciej ciąży, o mało nie umarłam" - wyznaje.
"Nieustannie zastanawiam się, czy poprzestać na tej dwójce, którą już mam i cieszyć się każdym kolejnym dniem spędzonym z nią, czy może spróbować jeszcze raz. Rozsądek podpowiada mi jednak, że nie mam już szans na dziecko. Przede wszystkim jestem już na to za stara. Ponadto przecież moje dzieci są już wyrośnięte. No i czy znalazłabym w sobie tyle odwagi, żeby znów wracać do pieluch?".