Pamela Anderson bohaterką nowego filmu Netfliksa! Szokuje krytyków i widzów
Już 31 stycznia na platformie Netflix pojawi się film dokumentalny opowiadający o losach kontrowersyjnej aktorki i gwiazdy "Playboya" - Pameli Anderson (55 l.). Produkcja zbiera znakomite recenzje, ale krytycy i widzowie nie kryją zdziwienia faktem, że historia jednej z najseksowniejszych kobiet lat 90-tych opowiedziana jest w tak... subtelny sposób.
W zeszłym roku na jednej z platform streamingowych pojawił się kilkuodcinkowy serial "Pam & Tommy", opowiadający o burzliwej relacji aktorki Pameli Anderson z kontrowersyjnym muzykiem rockowym Tomem Lee. Produkcja oparta jest na tekście, który pojawił się w magazynie "Rolling Stone". Artykuł odsłaniał kulisy powstania jednej z najbardziej znanych celebryckich sekstaśm w historii show-biznesu, która dostała się w niepowołane ręce i trafiła do dystrybucji.
Przedstawione w serialu osoby nie były zadowolone z efektu końcowego, a główna bohaterka serii - Pamela Anderson, nie obejrzała ponoć ani jednego odcinka "Pam & Tommy" i całkowicie odcięła się od produkcji.
"Pam nigdy nie obejrzy serialu "Pam & Tommy" od Hulu. Włamanie było prawdziwym koszmarem na jawie. To włamanie jest jedyną rzeczą, którą ona chciałaby wymazać ze swojego życia. To prześladuje ją do dziś. Kradzież taśmy stanowiła naruszenie prawa. To był bardzo traumatyczny okres w jej życiu. I to, że go odtwarzają, jest szokujące" - cytuję anonimową osobę ze środowiska aktorki portal E!Online.
Jakiś czas po premierze gwiazda "Słonecznego patrolu" zapowiedziała, że wraz z platformą Netflix przygotowuje film dokumentalny, który ma ją przedstawić w zupełnie innym świetle.
31 stycznia na Netfliksie premierę ma nowy dokument giganta z Kalifornii - "Pamela: Historia miłosna". Jak można się dowiedzieć z pierwszych recenzji, produkcja stoi na zaskakująco wysokim poziomie i przedstawia znaną aktorkę z zupełnie nowej strony.
Film relacjonuje te same wydarzenia, które przedstawiał fabularny serial "Pam & Tommy", zrealizowany przez platformę Hulu, jednak robi to w bardziej stonowany sposób. Jak napisał o obrazie jeden recenzentów opiniotwórczego "The Guardian":
"Dokument jest zapewne dużo bardziej stonowany, niż wyobrażali to sobie widzowie i zbyt dyskretny, jak na tematy, które porusza".
Fani seksownej aktorki na pewno będą zaskoczeni tym, że dzieło nie obfituje w pikantne zdjęcia i ciekawostki z życia gwiazdy Playboya. Jak się bowiem okazuje - "Pamela: Historia miłosna" to intymny portret rozchwytywanej celebrytki, który przy okazji krytykuje seksizm panujący w Hollywood w latach dziewięćdziesiątych.
Mimo tego, na próżno szukać w nim oskarżeń wysuwanych przez Pamelę pod adresem byłych kolegów z planu filmowego. Anderson przyznaje, że Hugh Hefnera darzyła "pełnym i całkowitym szacunkiem", a rozbierane sesje w jego magazynie były dla niej "portalem do świata, dzięki któremu odzyskała seksualność i poczuła się zmysłową kobietą".
Jak jednak aktorka i modelka poradziła sobie z ogromną sławą i wielką presją ze strony środowiska filmowego? O tym właśnie stara się opowiedzieć w filmie "Pamela: Historia miłosna".
Zobacz też:
Gwiazdy, które mają implanty piersi: Doda, Siwiec, Bohosiewicz, Chodakowska
Doda wspomina spotkanie z Tommym Lee w Mediolanie. Proponował kasę za seks