Partnerka Karolaka przerywa milczenie. Nie ma zamiaru żyć w cieniu słynnego aktora
Viola Kołakowska i Tomasz Karolak tworzą parę już od kilkunastu lat. Pomimo tego, że razem wychowują dwójkę dzieci i prowadzą dom, każde z nich zawodowo realizuje się na innych płaszczyznach. Czy celebrytka czuje, że żyje w cieniu swojego sławnego partnera?
Tomasz Karolak bez wątpienia należy dziś do grona najpopularniejszych polskich aktorów swojego pokolenia. Ogólnopolską rozpoznawalność artysta zyskał dzięki występom w takich hitowych produkcjach jak "Testosteron", "Planeta Singli", "Lejdis" i "serii filmów "Listy do M.".
Sympatię widzów przyniosła mu także niezapomniana rola w serialu "Rodzinka.pl", w którym na ekranie Karolakowi towarzyszyły między innymi Małgorzata Kożuchowska i Julia Wieniawa. Aktora od wielu lat regularnie można oglądać także regularnie na deskach teatru.
Prywatnie aktor związany jest z Violą Kołakowską. Choć para, która wychowuje wspólnie dwójkę pociech i zaręczyła się już ponad osiem lat temu, jak na razie nie myślą o tym, by zalegalizować swój związek.
Modelka i aktorka ma ostatnio bardzo dużo na głowie, ponieważ szykuje się do przeprowadzki.
"Po latach w Aninie wracam na stare śmieci. Mam urwanie głowy, ogarniam transport i porządkuje rzeczy. Do końca lutego powinnam się uwinąć. Ale nie mam ochoty zwierzać się z tego, jak ciężko haruję. Nie jestem perfekcyjną panią domu, która biega od rana do wieczora z mopem, krząta się przy stole, stoi przy desce do prasowania" - tłumaczy 46-latka w rozmowie z "Twoim imperium".
W tym momencie celebrytka stawia przede wszystkim na samorozwój i poprawę samooceny. Jak podkreśla - chce być panią swojego losu i nie pozwala na to, by ktokolwiek wpływał na jej decyzje.
"Ja jestem na takim etapie, że nie muszę kłamać, by budować idealny wizerunek. Właściwie już nic nie muszę. Decyduje sama o sobie (...)" - dodaje.
"Dawno przestałam zastanawiać się, czy się komuś podobam, czy ktoś mnie odrzuci (...). Bez żalu zostawiłam dawne środowisko. Moje działania wynikają z nieprzymuszonej woli oraz potrzeby" - dodaje.
Uprzedzając pytanie dziennikarza, Viola Kołakowska zapewniła, że nie czuje się cieniem swojego partnera i sama wciąż angażuje się w kolejne przedsięwzięcia, które powstają wyłącznie z jej inicjatywy.
"Ciągle zastanawiam się kim jestem. Kłębią się we mnie emocje. Dlatego w kwietniu wyruszam w trasę z performancem "Przebudzenie Syreny, dziennik wolności". To forma autoterapii, dialogu samej ze sobą, ale i pomocy dla widzów" - tłumaczy w "Twoim imperium".
Dlatego też celebrytka nie osiada na laurach, stara się samodzielnie budować swoją markę, a także iść własną drogą.
"Czuję się wolna, nieobciążona relacjami, które nie dają mi spełnienia i satysfakcji. I uprzedzając pytanie - nie jestem cieniem Tomka, nie podpieram się jego nazwiskiem. On ma swoją historię, ja swoją. I tyle w tym temacie" - podsumowała Viola Kołakowska w rozmowie z tygodnikiem.
Zobacz też:
Tomasz Karolak szczerze o finansach u Żurnalisty. Tyle wydaje miesięcznie
Dziwne wyznanie Tomasza Karolaka. Marzą mu się zarobki jak z Ameryki?
Wielkie rozczarowanie zamiast występu. Tomasz Karolak się tłumaczy