Reklama
Reklama

Pasierbica Ciechowskiego demaskuje Skrobiszewską: "Jest wielu świadków"...

Po tym, gdy wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, Anna Skrobiszewska opublikowała specjalne oświadczenie, żaląc się, że ludzie na nią krzywo patrzą, starsza córka Małgorzaty Potockiej nie mogła puścić tego płazem. Matylda Robakowska-King murem staje za przyrodnią siostrą i wytyka Skrobiszewskiej wybiórczą pamięć. Nie obyło się bez mocnych zarzutów…

Nie jest tajemnicą, że sytuacja rodzinna Grzegorza Ciechowskiego nie należała do szczególnie uporządkowanych. Pierwszą żonę porzucił dla Małgorzaty Potockiej. Jej córka, Matylda z małżeństwa z  fotografem Józefem Robakowskim, miała wtedy 7 lat. 2 lata później na świat przyszła córka Potockiej i Ciechowskiego, Weronika

Reklama

Do opieki nad nią Ciechowski i Potocka zatrudnili w charakterze niani 19-letnią wówczas Annę Wędrowską. Zanim Weronika Ciechowska skończyła 7 lat, na jaw wyszedł romans muzyka z jej opiekunką

Weronika Ciechowska i Anna Skrobiszewska: awantura o spadek

W 1994 roku Grzegorz Ciechowski poślubił Annę Wędrowską, która urodziła mu dwoje dzieci. Była właśnie w trzeciej ciąży, gdy Ciechowski trafił do szpitala na operację usunięcia tętniaka serca. Tuż przed przewiezieniem na salę operacyjną, podpisał testament, na mocy którego cały majątek i prawa autorskie do twórczości artysty przypadły jego trzeciej żonie. Wybitny kompozytor, autor tekstów, wokalista, lider zespołu Republika zmarł 22 grudnia 2021 roku w wyniku komplikacji pooperacyjnych w wieku zaledwie 44 lat.

Weronika Ciechowska była wtedy 14-latką Jak wspomina z perspektywy czasu w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”, głęboko wierzyła, że trzecia żona taty, która tak troskliwie opiekowała się nią w dzieciństwie, zadba o nią jak o własne dziecko:

„Są świadkowie, dla których było oczywiste, że mimo że ojciec w testamencie napisanym kilka godzin przed operacją jedyną spadkobierczynią mianuje Annę, to jestem brana pod uwagę. Wszyscy ufali Annie i byli przekonani, że jeśli operacja się nie uda, to Anna zadba o mnie i nie zapomni, i nie postąpi tak, jak postąpiła. W końcu znała mnie od dziecka i traktowała jak swoją córkę". 

Wdowa po Ciechowskim nie chce dzielić się tantiemami

Anna Wędrowska po drugim ślubie przyjęła nazwisko męża, Wojciecha Skrobiszewskiego, pomysł podzielenia się spadkiem po Ciechowskim i wpływami z tantiem, które pełnomocnik Weroniki szacuje na 400 tys. zł rocznie, potraktowała z nikłym entuzjazmem. 

Wdowa po Ciechowskim, jednocześnie procesująca się z muzykami zespołu Republiki o prawa od nazwy zespołu, który powstał na długo zanim poznała Grzegorza, opublikowała niedawno oświadczenie. Przedstawiła w nim swój ogląd całej sprawy, przy okazji żaląc się, że ludzie, z tajemniczych względów, zaczęli traktować ją bez życzliwości. 

W opublikowanym w „Fakcie” oraz na Facebooku oświadczeniu Skrobiszewska dała do zrozumienia, że Grzegorz Ciechowski nie przepadał swoją drugą żoną, Małgorzatą Potocką, ani za jej córką z pierwszego małżeństwa:

„W procesie zeznają przeciwko mnie osoby, których Grzegorz nie lubił (jak Małgorzata Potocka i jej córka Matylda, której Grzegorz nie potrafił zapomnieć kłamstw potwierdzających słowa jej matki o zniszczeniu jego studia nagrań) oraz te, które nie mogą pogodzić się z faktem, że przejrzałam i ucięłam krzywdzące mechanizmy panujące wśród byłych przyjaciół Grzegorza, a także w mojej rodzinie”. 

Pasierbica Grzegorza Ciechowskiego: tak skomentowała oświadczenie Skrobiszewskiej

Matylda Robakowska-King poczuła się wywołana do tablicy i na początek postanowiła ustalić, dlaczego Skrobiszewska wypowiada się na temat relacji łączących ją z ojczymem i co to ma wspólnego z uczuciami, jakimi darzył swoje najstarsze biologiczne dziecko. 

Jak dała do zrozumienia w rozmowie z „Faktem”, osobiście nie dostrzega tu żadnego związku i wytknęła wdowie po Ciechowskim selektywną pamięć:

„Jedyny komentarz, jaki mam to taki: ciężko mi się odnieść do kłamstw, które napisała pani Skrobiszewska w swoim oświadczeniu. Pani Anna żyje widocznie w dwóch rzeczywistościach, zapomina, że jest wielu świadków, którzy pamiętają doskonale jaka jest prawda. Grzegorz kochał bardzo Weronikę i nigdy nie pozwoliłby na to, co się w tej chwili dzieje, a także na to, żeby kiedykolwiek czegoś jej brakowało lub działa się jej krzywda". 

Data kolejnej rozprawy w procesie o tantiemy po Grzegorzu Ciechowskim została wyznaczona na wiosnę 2025 roku. 

Zobacz też:

Wdowa po Ciechowskim nie wytrzymała. Odpiera zarzuty stawiane przez pasierbicę

Nie do wiary, ile dostaje wdowa po Ciechowskim. Chodzi o grube milionyWalka o tantiemy zmarłej legendy trwa. Szokujące słowa żony. "Oto prawda"

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy