Reklama
Reklama

‘Patotrener’ Miłosz P. rozstał się z nową dziewczyną! Właśnie ruszył proces sądowy przeciwko niemu

Sprawą dotkliwie pobitej Katarzyny Dziedzic żyła w kwietniu 2018 roku prawie cała Polska. Dopiero teraz ruszył proces w tej sprawie, a oskarżony o pobicie dziewczyny trener personalny, Miłosz P. (37 l.) właśnie wyjawił, że rozstał się z kolejną dziewczyną.

Trudno zapomnieć zmasakrowaną twarz Katarzyny Dziedzic, która odważyła się opowiedzieć swoją wersję wydarzeń we wszystkich możliwych programach telewizyjnych. 26-latka utrzymuje nadal, że jej były chłopak, trener personalny z Gdańska, dotkliwie pobił ją, gdy między nimi doszło do kłótni.

"Pokłóciliśmy się o jego picie. Wykrzyczałam mu, że mam dość tego, że cały czas pije, że nie ma na nic czasu, że siedzi tylko w telefonie. Pogodziliśmy się, ale on dalej pił, ja poszłam do kuchni zrobić mu jedzenie i spojrzałam mu za ramię, na telefon. Zobaczyłam te wiadomości do tej klientki, niestosowne bardzo. On to wtedy zobaczył i wpadł we wściekłość. Rzucił się na mnie i ja uciekłam do łazienki. Próbowałam zamknąć drzwi, wtedy on je szarpnął. Wtedy już wiedziałam, że będzie ze mną źle. Najpierw wykręcał mi ręce, a potem wziął mnie za włosy i zaczął walić moją głową o podłogę" - powiedziała Katarzyna w rozmowie z dziennikarką TVN-u. 

Reklama

Wówczas mężczyzna wszystkiego się wyparł i starał się układać swoje życie na nowo. Dalej opiekował się swoimi podopiecznymi, a także znalazł nową miłość. Wybranką trenera okazała się młodziutka modelka, Klaudia. Para była bardzo aktywna w mediach społecznościowych w przeciwieństwie do Katarzyny Dziedzic.

Teraz, gdy ruszył proces w sprawie pobicia Katarzyny Dziedzic, Miłosz na swoim profilu ogłosił, że nie jest już z Klaudią.

"Dzisiaj ruszył proces z Kasią, pierwsza część sprawy za nami, druga jest na koniec lutego. Pewnie też od razu będą jakieś plotki odnośnie mojego związku z Klaudią. Rozstaliśmy się, podjęliśmy taką decyzję, ponieważ hejt spadający i na mnie i na nią to jest męczący temat. Mam z Klaudią zupełnie normalny kontakt, przyjacielski" - wyjaśnił na krótkim nagraniu Miłosz i usunął prawie wszystkie zdjęcia z modelką.

Śledzący całą sprawę od kwietnia są bardzo ciekawi, jak zakończy się cała sprawa, gdyż trener nadal utrzymuje, że nie on jest sprawcą pobicia i Kasia kłamie, by go zniszczyć. Miłoszowi P. grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, a trener już wcześniej miał problemy z prawem, również w związku z oskarżeniem o pobicie.

Obecnie Miłosz P. jest objęty dozorem policyjnym, a także ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i kontaktowania się z nią. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Dziedzic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy