Patrycja Markowska komentuje "romans" z Leszkiem Możdżerem
Patrycja Markowska (37 l.) w końcu zabrała głos w sprawie medialnych doniesień.
Jesienią zeszłego roku wokalistka wywołała niemałą sensację, gdy w prasie pojawiły się jej wspólne zdjęcia z Leszkiem Możdżerem, na których pianista nie szczędzi jej czułych gestów.
Menedżerka Markowskiej tłumaczyła wtedy, że piosenkarka i muzyk znają się od wielu lat i są jedynie przyjaciółmi. Teraz sama Patrycja postanowiła zabrać głos na łamach magazynu "Grazia".
"Ja wszystkich przytulam, całuję, jestem spontaniczna. I nie chcę tego zmieniać" - tłumaczy.
"W tym zawodzie musimy się uczyć dystansu do informacji. Jestem osobą otwartą. Jakiś czas temu, jadąc na koncert, zatrzymaliśmy się w polu, włączyliśmy głośno muzykę i ja z kierowcą tańczyłam na polnej drodze. Gdyby ktoś nam wtedy pstryknął zdjęcie, wrzucił do internetu i podpisał: 'Markowska ma nowego kochanka', to by były dużo gorsze zdjęcia, niż te z Leszkiem. Bo Leszek po prostu odprowadzał mnie na dworzec, jak nagrywałam wokale u Grzesia w studiu".
Wokalistka podkreśla, że ona i Możdżer to dwa kompletnie różne światy. Choć przegadali razem noc na jednym z festiwali, wspólny związek byłby niemożliwy. Ceni jednak Leszka za serdeczność...
"Jest człowiekiem, który za wszystko w życiu dziękuje. Może powinnam podziękować paparazzim za to, że są mną zainteresowani? Są sytuacje, kiedy takie zdjęcia niszczą ludziom życie i to jest przerażające, ale nie chcę ziać nienawiścią. W naszym kraju jest teraz wystarczająco dużo nienawiści i niedobrych emocji, wydaje mi się, że najlepiej, żeby każdy pilnował własnego ogródka. Nie ma co oceniać innych. Niech każdy popatrzy na to, co sobą reprezentuje. Wtedy będzie OK" - kończy.