Patrycja Soliman ma dziecko z żonatym
Życie nie szczędzi Patrycji Soliman (30 l.) ciężkich doświadczeń.
"Muszę zarabiać, bo żyję na styk" - mówiła przed pięcioma laty Patrycja Soliman (30 l.). Aktorka została wtedy mamą Frani. Dziś, choć już od trzech lat gra w "Barwach szczęścia" Karolinę, jej sytuacja jest jeszcze trudniejsza.
Niewielka rola w serialu nie daje stabilności finansowej, a propozycji filmowych nie ma. W teatrze też się jej nie wiedzie. A do tego - według najnowszych plotek - nie może liczyć na wsparcie ze strony ojca swojej córki. Patrycja poznała go na planie filmu "Jasminum" w 2005 roku.
Grała tytułową bohaterkę, a on jednego z mnichów. Mimo 30 lat różnicy zaiskrzyło. "Oboje są wrażliwi, nieśmiali i pewnie dlatego szybko stali się sobie bliscy" - uważa znajoma aktorów. Gdy po dwóch latach zostali rodzicami, aktor nie rozstał się z żoną, co Patrycję zabolało.
Ale powiedziała w jednym z wywiadów, że choć przeszła szkołę życia, to absolutnie nie żałuje, że została mamą. "To rodzina daje stabilizację życiową, a nie stałe zarobki" - mówił z kolei on. I wspierał finansowo Patrycję i córkę. Dwa lata temu aktorka straciła stałą pracę.
Zaraz po tym też skończono prace przy serialu "Niania", gdzie tata Frani miał stałe zarobki. "Patrycja żali się, że jest naprawdę bardzo ciężko" - opowiada "Rewii" koleżanka aktorki.
Teraz jest szansa, że jej sytuacja się poprawi. Tata Frani dostał rolę w "M jak miłość" i pewnie będzie mógł bardziej wspierać swoje dziecko i jego matkę.
IA
nr 36/2012