Paulina Chylewska i Robert Stockinger zastąpili go na wizji. Widzowie nie kryli oburzenia
Jak co roku w wyjątkowy dzień w polskim kalendarzu telewizja publiczna zorganizowała koncert. Tym razem poprowadzili go Paulina Chylewska i Robert Stockinger, co wyraźnie nie spodobało się widzom. W internecie co rusz wspominali oni o innym prezenterze, któremu do tej pory przypadała w udziale ta rola.
Dzień 11 listopada to wyjątkowa data w rodzimym kalendarzu. Z tej okazji Telewizja Polska zorganizowała we Wrocławiu koncert, na którym wystąpili m.in. Kayah, Piotr Cugowski, Natalia Kukulska, Kamil Bednarek, Tomasz Makowiecki, Tomasz Organek, Czesław Mozil, Vix.N oraz Viki Gabor. W tym roku wydarzenie odbyło się pod hasłem "Jesteśmy sobie potrzebni", co miało stanowić wyraz wsparcia dla osób poszkodowanych w wyniku wielkiej wody.
Całość poprowadzili Paulina Chylewska i Robert Stockinger, co wzbudziło niemałe kontrowersje. Oprócz jak zwykle mieszanych opinii, dotyczących m.in. repertuaru eventu (nie znalazły się w nim bowiem żadne utwory związane z tematem imprezy), sporo telewidzów nie mogło przejść obojętnie nowych nazwisk na scenie i porównywało prezenterów do poprzedniego gospodarza imprezy, Tomasza Wolnego, który już od jakiegoś czasu nie jest związany z TVP.
"Porażka na całej linii. I dwóch prowadzących próbujących wejść w buty Tomasza Wolnego - klapa", "Tomka nikt nie zastąpi", "Koncert powinien być prowadzony przez Tomasza Wolnego! Nie było lepszego prowadzącego od lat. No i tyle wam dało jego zwolnienie, że koncerty (...) [straciły - przyp. aut.] na jakości", "A czemu nie Tomasz Wolny? To on był najlepszym prowadzącym, a Stockinger się nie nadaje", "Tomasz Wolny był w tym najlepszy!" - pisali w sieci.
Przypomnijmy, że Tomasz Wolny pracował w TVP od 2010 do czerwca bieżącego roku. W tym czasie był jednym z prezenterów "Panoramy" i współprowadzącym (w parze m.in. z Marceliną Zawadzką i Idą Nowakowską) "Pytanie na śniadanie". Kilka miesięcy temu zakończył współpracę z Telewizją Polską po tym, jak po siedmiu latach odsunięto go od bycia gospodarzem koncertu przy okazji świętowania rocznicy 1 sierpnia.
Po utracie zatrudnienia mężczyzna zrobił kursu instruktora rekreacji ruchowej i rehabilitacji z wykorzystaniem koni. Postanowił całkowicie poświęcić się temu zajęciu.
"Tomek zawsze chciał robić coś pożytecznego, a pomoc najmłodszym wydaje mu się taką pracą" - przekazało anonimowe źródło portalowi Świat Gwiazd.
Robert Stockinger, po 13 latach pracy w TVN-ie (wraz z Anną Senkarą współprowadził wakacyjne wydania "Dzień Dobry TVN" oraz realizował własne materiały na potrzeby porannego pasma), przeszedł do TVP. Teraz to właśnie tam zasiada na kanapie śniadaniówki wraz z Joanną Górską.
Paulina Chylewska natomiast wróciła do telewizji publicznej pod koniec maja tego roku po siedmioletniej przerwie. Aktualnie można ją regularnie oglądać w "The Voice of Poland", w którym wspiera uczestników wraz z Maciejem Musiałem.
"Nie ma żadnej rywalizacji. To są mity i bujdy, które narastały przez lata. Mam przyjaciół z telewizji, takich, których znam od wielu lat, jeszcze z czasów 'Roweru Błażeja'. To megazgrana ekipa. Mam też przyjaciół z tego późniejszego okresu. Nie jest ich wielu, ale są osoby, z którymi mam miłe wspomnienia" - podkreśliła w rozmowie z "Super Expressem", dementując plotki na temat słabej atmosfery w TVP.
Zobacz też:
Tomasz Wolny znienacka nadał komunikat w sprawie żony Agaty. To koniec plotek, postawił sprawę jasno
Paulina Chylewska jest z mężem od 21 lat. Telewidzowie dobrze go znają
Tak Robert Stockinger wspomina pracę w TVN. Padły gorzkie słowa