Reklama
Reklama

Paulina Holtz pochwaliła się posadzką "z odzysku"

Znana z "Klanu" Paulina Holtz (42 l.) jest dumna ze swojego śmietnikowego znaleziska.

Aktorka za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że zdarza jej się na śmietnikach znajdować fantastyczne rzeczy. W jej domu mnóstwo jest tzw. rzeczy z odzysku, bibelotów z duszą. Próżno natomiast szukać designerskich dodatków czy nowoczesnych wnętrzarskich hitów.

Wraz ze swoim partnerem Michałem Nowakowskim oraz dwiema córkami mieszka w starym bloku, a w jej mieszkaniu dominują starocie.

W najnowszym wpisie Holtz pochwaliła się, że jej posadzka została wykonana z kafli znalezionych na śmietniku.

"Mam w mieszkaniu starą, przedwojenną, oryginalną z 1937 r. podłogę zwaną 'gorsecikami'. Jakiś czas temu ktoś w naszej kamienicy robił remont i wywalił na śmietnik 4 worki tych kafelków. Abstrahując od tego, że stracił kupę kasy, bo mógł je sprzedać, jestem mega wdzięczna! Z wielkim trudem zaciągnęliśmy te wory do piwnicy, gdzie przeleżały kilka lat, a dziś zrobiliśmy z nimi porządek i na dniach zostaną ułożone w remontowanej łazience. Uwielbiam przedmioty z duszą, domy z historią i klimatem!" - napisała na Instagramie.

Reklama

W kolejnym wpisie wróciła do tematu i "gorsecikowej przygody", wyjaśniając, jak trudno odnowić starą posadzkę.

"Były momenty grozy i niepewność, ale sytuacja chyba opanowana. Pierwsze próby odczyszczenia zacementowanych kafelków mechanicznie skończyła się 4h pracy nad 1/4 metra kwadratowego.... MASAKRA. Byłam załamana i gotowa odpuścić temat, ale nie poddałam się i dzięki koleżance znalazłam jakiś totalny zajzajer, który czyści wszystko! Płytki z takiej kąpieli wychodzą niemal jak nowe! Jedyny kłopot teraz, to czy starczy kafelków, bo jednak sporo jest połamanych, poukruszanych... Więc trzymajcie kciuki!".


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy