Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka mkną na spotkanie z Wesołowskimi. Zahaczyli o biedrę, miny nietęgie
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka rzadko pojawiają się razem. Prezenterka opowiada w wywiadach, że w ich domu pod Giewontem bywa nerwowo i wybuchają karczemne awantury, co w góralskich małżeństwach podobno nie jest niczym szczególnym. Ostatnio paparazzi spotkali parę pod jednym z popularnych dyskontów. Miny mieli raczej nietęgie.
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka poznali się podczas jednej z zimowych imprez, na której muzyk występował ze swoim zespołem Zakopower - Krupińska była wówczas związana z Tadeuszem Bachledą-Curusiem. Związek jednak wkrótce się rozpadł i przystojny Karpiel mógł podbijać do pięknej "miski".
Szybko okazało się, że mają wspólnych znajomych i mogą widywać się częściej. Po raz pierwszy para pokazała się razem na ślubie Rozalii Mancewicz. Pobrali się w 2018 roku i doczekali dwójki dzieci - córki Antosi (7 l.) i syna Jędrzeja (5 l.).
Od pewnego czasu krążą plotki o kryzysie w ich związku, które sama Paulina podsyca w wywiadach, mówiąc o "nocnych awanturach".
"Zdarzają się wybuchowe sytuacje, góralskie nocne awantury. Sprzeczamy się, czasem lecą wióry. Sebastian jest cholerykiem. Często traci cierpliwość" - zdradziła Krupińska.
Sebastian Karpiel-Bułecka ponoć chce wrócić na stałe do Kościeliska, gdzie postawił dom i czuje się najlepiej, a Paulina Krupińska uwielbia warszawskie życie i swoich znanych znajomych.
Ostatnio paparazzi spotkali ich w drodze na spotkanie z Wesołowskimi. Para wstąpiła wcześniej do dyskontu spożywczego i zdawała się być w nie najlepszych nastrojach. Modelka w milczeniu kroczyła obok Sebastiana, tak jakby między nimi znowu doszło do "góralskiej awantury i wybuchowej sytuacji".
Nieco weselej było już na samym spotkaniu ze znajomymi. Paulina przepada za towarzystwem Agnieszki i Kuby. Rozmowy o dzieciach i ich problemach zawsze ją uspokajają. Sebastian wydawał się być jakby nieobecny...
Zobacz też:
W Krakowie głośno o niej po krytyce Czarnka