Paulina Krupińska: Macierzyństwo nie podcina mi skrzydeł
Maleńka Antosia daje jej tyle radości, że partnerka Sebastiana Karpiela-Bułecki (39 l.) nie wyklucza, że wkrótce postara się o rodzeństwo dla niej. Marzy o synku czy drugiej córeczce?
Kilka miesięcy temu była Miss Polonia Paulina Krupińska (28 l.) została mamą. Jest zachwycona nową rolą, tym bardziej że mała Antosia nie sprawia żadnych problemów, więc ona spokojnie się wysypia. "Na żywo" zdradziła, co narodziny dziecka zmieniły w jej życiu, a także, czy w opiece nad córeczką może liczyć na pomoc swojego partnera, wokalisty i lidera zespołu Zakopower Sebastiana Karpiela-Bułecki.
Wiele młodych kobiet odkłada macierzyństwo na później, martwiąc się, że ucierpi na tym ich kariera. Ty nie obawiałaś się, że coś cię ominie?
- Wręcz przeciwnie. Zauważyłam, że wszystkie marzenia, które zawsze były gdzieś z tyłu głowy, dopiero teraz powoli się realizują. Macierzyństwo dodaje mi energii i w żaden sposób nie podcina mi skrzydeł.
Co robisz, że niespełna pół roku po porodzie wyglądasz tak rewelacyjnie?
- Nie dbam w żaden sposób o powrót do formy. Matka Natura chyba nade mną czuwa. Nie katuję się żadnymi dietami ani ćwiczeniami. Jedyną rzeczą, która sprawia, że tracę kilogramy jest fakt, że karmię Antosię piersią. Mój pokarm to najlepsze, co mogę jej dać. Będę starała się karmić ją w ten sposób jak najdłużej. Mam nadzieję, że dzięki temu zyska większą odporność niż dzieci chowane na sztucznym mleku.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Pewnie, jak każda mama, dużo mówisz do swojego dziecka?
- Mówię do niej od samego początku. Wcześniej obiecywałam sobie, że nie będę mówić do niej słodko, używając zdrobnień, ale nie udało mi się tego dotrzymać. Jak na nią patrzę, to wszystko zdrabniam (uśmiech).
Myślisz o sobie sexy mama?
- Czuję się atrakcyjna, ale jestem przede wszystkim szczęśliwą mamą i taką chcę pozostać. Wszystkie inne przymiotniki typu "sexy", "ładna" czy "brzydka" nie mają dla mnie znaczenia.
Zastanawiasz się czasami nad rodzeństwem dla córeczki?
- Kiedyś może pomyślę, ale jeszcze nie teraz. Wszystko w swoim czasie. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii, ale póki co skupiam się na Antosi. Staram się nią nacieszyć tak bardzo, jak to tylko możliwe.
Marzy Ci się druga dziewczynka czy chłopczyk?
- Trudno to zaplanować (śmiech). Fajnie gdybym kiedyś urodziła jeszcze chłopca, ale nie będę się smucić, jeśli na świat przyjdzie druga córeczka.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Czy partner chętnie pomaga Ci w obowiązkach związanych z dzieckiem?
- Tak, Sebastian jest wspaniałym tatą. Oboje staramy się poświęcać dziecku jak najwięcej czasu. To ważne, by córeczka czuła naszą obecność.
Śpiewa Antosi kołysanki?
- Oczywiście, nawet nie tylko kołysanki. Ponadto Sebastian codziennie gra na skrzypcach przez około dwie godziny i zauważyłam, że Antosia już zaczyna się tym interesować. Na razie robi duże oczy i sprawia wrażenie skupionej na muzyce taty. Chyba powoli kształtują się jej muzyczne gusta (uśmiech).
Po urodzeniu córeczki szybko wróciłaś do życia publicznego. Gdy Ty błyszczysz na salonach, kto wtedy zajmuje się dzieckiem?
- Jeśli Sebastian nie ma akurat koncertów, to on opiekuje się małą. Mogę też liczyć na pomoc moich rodziców, szczególnie taty, który chętnie zostaje ze swoją wnuczką. Przed wyjściem zawsze zostawiam ją nakarmioną i jestem spokojna, że jest w dobrych rękach. Odkąd zostałam mamą, bardzo uważnie wybieram imprezy, na których bywam. Chodzę tylko na te najważniejsze.