Paulina Krupińska w „Azja Express” wolała przyjaciółkę od męża. Dlaczego?
Paulina Krupińska (35 l.) w programie „Azja Express” wystartowała w parze z przyjaciółką Izabelą Połeć, z którą łączy ją 18-letnia bliska relacja. W „Dzień Dobry TVN” Krupińska wyznała, dlaczego nie zaproponowała mężowi udziału w show. Jak ujawniła, od razu wiedziała, że to byłby ogromny błąd.
Paulina Krupińska jest uczestniczką 5. sezonu podróżniczo-żebraczego programu TVN, a jednocześnie trzeciego rozgrywającego się w Azji.
Od premiery formatu "Azja Express" w 2016 roku, przewinęło się przez niego wiele par, w tym sprawiające wrażenie przypadkowo dobranych. Joanna Przetakiewicz, występująca w drugiej edycji, nigdy nie ukrywała, że zabrała ze sobą Łukasza Jakóbiaka tylko dlatego, że miesiącami ją o to prosił.
Dla Ludwika Borkowskiego, który wraz z Maciejem Żurawskim wygrał pierwszą edycję oraz Piotra Ławrynowicza, zwycięzcy, wraz z Antonim Pawlickim, drugiej edycji, udział w programie miał stać się przepustką do kariery. Skończyło się rozczarowaniem i zniżkującymi notowaniami u widzów. Renata Kaczoruk, która w pierwszej edycji zyskała przydomek Żenulka, wzbudziła zaś podejrzenia, że ze swoją rzekomą przyjaciółką, Weroniką Budziło, spotkała się przed programem zaledwie kilka razy.
Paulina Krupińska, uczestniczka piątek edycji, na wszelki wypadek odparła wszelkie zarzuty na temat swojej przyjaźni z Izabelą Połeć, zanim padły. Jak wyznała w „Dzień Dobry TVN” od 18 lat są w Izą bratnimi duszami, w wspólna wycieczka na koszt TVN-u jeszcze umocniła ich relację:
"Jeszcze bardziej się pokochałyśmy, jeszcze bardziej się polubiłyśmy. Pamiętam, jak Iza dała mi kiedyś na moje urodziny kolaż z naszymi zdjęciami i napisała, że przyjaciel to osoba, która wie o tobie wszystko, a mimo to nie przestaje cię lubić. Na pewno podczas tego programu dowiedziałyśmy się zdecydowanie więcej na swój temat i dalej się lubimy, a nawet kochamy".
Trudno w takim razie oprzeć się pokusie zadania pytania, dlaczego Paulina nie zdecydowała się podjąć wyzwania z mężem, Sebastianem Karpielem-Bułecką.
Jak można się domyślać, głównym, całkowicie zrozumiałym powodem było to, że ktoś musiał zostać z dziećmi. Poza tym, jak daje do zrozumienia Krupińska, od początku miała świadomość, że udział Sebastiana w programie byłby katastrofą:
"Sama bym się wyeliminowała. Z moim mężem chyba byśmy się pokłócili na pierwszym możliwym zakręcie, w pierwszej możliwej konkurencji, na pierwszym możliwym zadaniu, na pierwszym możliwym noclegu. Nie przetrwalibyśmy. Widzowie mieliby co oglądać, gdybym pojechała z mężem. A tak to zobaczą dwie miłe dziewczyny, które się cieszą tym, że pojechały na przygodę życia".
Zobacz też:
Paulina Krupińska: "To będzie historia". To dlatego dzieci zostały same z Sebastianem!
Sebastian Karpiel-Bułecka szczerze o małżeństwie. „Żona nigdy nie mogła tego zrozumieć”