Paulina Krupińska wydała oświadczenie w sprawie konfliktu z Ewą Chodakowską
Paulina Krupińska (31 l.) w wydanym oświadczeniu podkreśla, że jej celem nie było skonfliktowanie się z Ewą Chodakowską.
Żona Sebastiana Karpiela-Bułecki odpadła z programu TVP "Dance, dance, dance". Na wizji nie kryła, że "ma duże poczucie niesprawiedliwości" i, jej zdaniem, "program nie jest o tańcu".
Wcześniej pokłóciła się z Chodakowską, która zarzuciła jej brak zaangażowania.
"Jesteś osobą, która w pakiecie dostała urodę, ciało. Chcę zobaczyć więcej zaangażowania z twojej strony, więcej potu, nawet trochę łez" - stwierdziła "treserka wszystkich Polek".
Te słowa nie spodobały się pięknej miss, która broniła się, że tańczyła z pękniętym żebrem. Szybko jednak okazało się, że tak do końca nie było.
Konflikt przeniósł się do mediów społecznościowych. Tam "treserka wszystkich Polek" zarzuciła Krupińskiej manipulację, generowanie szumu medialnego i odwracanie kota ogonem. Dziś panie kontaktują się przez swoich prawników.
Po ostatnim odcinku Paulina zdecydowała się za pośrednictwem "Flesza" wydać oświadczenie:
"Mając na uwadze sytuację, która w ostatnich dniach zaistniała pomiędzy mną a Panią Ewą Chodakowską, chcę podkreślić, iż nigdy nie było moim celem wywołanie konfliktu ani też jego eskalacja. Odnosiłam się wyłącznie do publicznie udostępnionych materiałów przez producentów i takie materiały wykorzystywałam na swoim profilu w social mediach. Chcąc zakończyć na tym etapie dalszą wymianę komentarzy pragnę podkreślić, iż tego samego oczekuję od innych uczestników dyskusji, ponieważ cenię sobie ochronę moich dóbr osobistych" - czytamy.